Zatwierdzone 1 października 2019 roku przez Komisję Europejską „prawo do naprawy” zacznie obowiązywać od kwietnia 2021 roku. Przede wszystkim chodzi o lepszą trwałość i łatwiejsze możliwości naprawy sprzętów RTV i AGD. We Francji natomiast już od początku przyszłego roku na każdym urządzeniu będzie widniała ocena możliwości jego naprawy.
Dla konsumenta i środowiska
Po pierwsze, z raportu „The Global E-waste Monitor 2020” wynika, że w ciągu 2019 roku na całym świecie utworzyliśmy 53,6 mln ton elektronicznych odpadów, a 82,5 procent z nich najpewniej nie została zagospodarowana w przyjazny dla środowiska sposób. Częste wymiany sprzętów elektronicznych, spowodowane niekiedy koniecznością ich wymiany, jak w przypadku smartfonów, są przyczyną pełnych wysypisk elektrośmieci, wyposażonych w akumulatory. Po drugie 77 procent mieszkańców Unii Europejskiej woli naprawiać swoje sprzęty, zamiast wymieniać je na nowe, jak wykazało niedawne badanie. Chyba wszyscy doświadczyliśmy też, że telewizor czy pralka zaczyna szwankować zaraz po upłynięciu terminu gwarancji. Wobec tego – po trzecie, KE w reakcji na szkodę środowiska i w odpowiedzi na potrzeby unijnych konsumentów uchwaliła prawo do naprawy.
Producenci będą musieli dostarczać dużo trwalsze niż dotąd sprzęty. To wydłuży ich produkcję i podniesie ceny. Korzyścią, którą otrzymają za to konsumenci, będzie lepszy i wytrzymalszy sprzęt, do którego części zamienne producenci będą musieli dostarczać przez okres od 7 do 10 lat autoryzowanym serwisom. To powinno spowodować, że lodówki, zmywarki czy telewizory nie będą często wyrzucane. Prawo do naprawy nie obejmuje jednak tak zwanej małej elektroniki, czyli smartfonów czy ekspresów do kawy. Choć to może z czasem ulegnie zmianie.
We Francji na każdym sprzęcie widnieć będzie ocena możliwości naprawy
UE na początku tego roku wezwała producentów wszystkich sprzętów wyposażonych we wbudowane baterie (słuchawki, tablety, komórki) do tego, by ułatwili swoim klientom możliwość samodzielnej wymiany baterii. Dodatkowo UE chciałaby, żeby producenci smartfonów publikowali informacje na temat aktualizacji zabezpieczeń i szacowanym czasie trwałości urządzenia.
Francja odpowiedziała na to wezwanie i poszła o krok dalej w środowiskowej polityce Unii. Wprowadza obowiązek oznaczenia sprzętów dużych i małych oceną możliwości naprawy. Rozporządzenie wejdzie w życie w styczniu przyszłego roku. Ocena możliwości naprawy jest wzorowana na podobnej kwalifikacji, którą prowadzi serwis iFixit. Będzie wystawiana w skali od 1 do 10 na podstawie kryteriów takich jak m.in. łatwości demontażu, dostępności części zamiennych czy dostępu do informacji o sposobie naprawy. Dzięki temu każdy konsument, na razie tylko we Francji, będzie coraz rzadziej kupował kota w worku. Przynajmniej takie jest szczytne założenie.