Bez negatywnego wyniku testu… nie wyjdziesz nawet do pracy. Tak twardy lockdown jest w części Słowacji

Zagranica Zdrowie Dołącz do dyskusji (67)
Bez negatywnego wyniku testu… nie wyjdziesz nawet do pracy. Tak twardy lockdown jest w części Słowacji

Takiej formy lockdownu jeszcze w Europie nie widzieliśmy. W jednym z regionów Słowacji ludzie nie mogą wyjść z domu na przykład do pracy, jeśli nie mają przy sobie negatywnego wyniku testu na koronawirusa. Wszystko dlatego, że liczba przypadków w Nitrze i okolicach jest dramatycznie wysoka. Dlatego lockdown w Słowacji musiał przybrać dość ekstremalną formę.

Lockdown w Słowacji

Uporządkujmy: ścisłym lockdownem objęta jest cała Słowacja. Na terenie kraju można wychodzić z domów tylko pod jednym z 19 pretekstów. Chodzi tu o zakupy, spacer, wyjście do pracy czy do lekarza. Inaczej sprawa wygląda w mieście Nitra i jego okolicach. Jak czytamy w polsatnews.pl, w tej części Słowacji wyjścia z domu są obłożone dodatkowymi obostrzeniami. Chodzi o okazanie negatywnego wyniku testu na koronawirusa jeśli idziemy na przykład do pracy, na spacer albo odprowadzić dzieci do szkoły. Bez negatywnego wyniku testu można udać się jedynie po zakupy, do lekarza albo na zrobienie testu.

Z polskiej perspektywy brzmi to absurdalnie, ale pamiętajmy że Słowacja już kilka miesięcy temu wprowadziła testowanie wszystkich obywateli na koronawirusa. Nie pomogło to co prawda w zduszeniu pandemii, ale ta metoda pozwala władzom ma pewne kontrolowanie wirusa. Dlatego teraz słowackie władze chcą taką akcję masowego testowania przeprowadzić właśnie w Nitrze i okolicach. Obywatele nie będą więc musieli płacić za testy, a poddanie się nim będzie może nie obowiązkowe, ale właściwie niezbędne do w miarę normalnego funkcjonowania. Decyzja rządu Słowacji podyktowana jest tym, że w objętym obostrzeniami regionie choruje już ponad 1000 osób na 100 tysięcy mieszkańców.

Choć Słowacja to nasz bliski sąsiad, to stosowane przez tamtejsze władze rozwiązania wydają się nam, Polakom, nieco kosmiczne. U nas liczba testów na koronawirusa od kilku miesięcy jest mała albo dramatycznie mała. Trochę wynika to z polityki rządu, ale trochę też z podejścia społeczeństwa do pandemii, jak się wydaje luźniejszego niż w innych krajach. Tym bardziej trudno sobie wyobrazić że u nas rząd wprowadzi takie obostrzenia jak w słowackiej Nitrze. Jest to wyjątkowo duże ograniczenie praw obywatelskich, choć pamiętajmy że Czechy i Słowacja stan wyjątkowy wprowadziły już dawno. I tamtejsze władze po prostu mogą to wszystko robić. U nas wiele nakładanych na nas obostrzeń jest po prostu nielegalnych i także dlatego wielu Polaków decyduje się je omijać.