Zgodnie z art. 23 k.c. dobra osobiste człowieka, w szczególności zdrowie, wolność, cześć, nazwisko lub pseudonim, wizerunek pozostają pod ochroną prawa cywilnego. W mniemaniu internauty doszło do naruszenia jego dobrego imienia i godności, i dlatego domagał się usunięcia skutków tego naruszenia oraz zadośćuczynienia za doznane szkody.
Internauta przeczytał na forum internetowym, którego był użytkownikiem, że „zachował się jak głąb”, „jego zachowanie było chamskie” i „infantylnie głupie”, co bardzo go dotknęło. Na dodatek nie mógł zareagować na negatywne komentarze, ponieważ jego konto zostało zablokowane. Pozwał więc użytkownika, który opisał go tymi słowami oraz administratora serwisu, który zablokował mu konto.
Forum dyskusyjne a dobra osobiste abstrakcyjnego użytkownika
Pozwani wnieśli o oddalenie powództwa, podnosząc następujące argumenty: w przypadku użytkownika – powód odnosił się w agresywny sposób w stosunku do innych użytkowników i prowadził dyskusję w „ostrym języku”, ponieważ korzystał ze sformułowań takich jak „burak” czy „debilne zachowanie”, a w przypadku administratora – nie ponosi on odpowiedzialności za treści publikowane przez użytkowników, a poza tym w jego ocenie nie doszło do naruszenia dóbr osobistych.
Sąd w uzasadnieniu wyroku ustalił, że internauta, który poczuł się urażony wypowiedziami innych użytkowników nie zachowywał się zgodnie z regulaminem serwisu, odnosząc się w sposób nieelegancki względem współrozmówców, krytykując ich i wdając się w liczne kłótnie. Mógł się więc spodziewać stosownej reakcji na swoje zachowanie. To nie był jednak główny powód, dla którego powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.
W opinii Sądu w ogóle nie doszło do naruszenia dóbr osobistych, ponieważ nie jest możliwe naruszenie dobrego imienia abstrakcyjnego użytkownika forum internetowego, posługującego się wyłącznie określonym loginem, nieumożliwiającym identyfikacji danej osoby. W takim razie, skoro inni użytkownicy nie wiedzieli kto konkretnie posługuje się danym loginem, a nie zostało udowodnione, że wiedzieli, nie można mówić o naruszeniu dobrego imienia.
Dobra osobiste a używanie nicka lub pseudonimu
Co ciekawe Sąd przyznaje, że język, którym posługują się internauci, a zwłaszcza użytkownicy anonimowi, jest swobodniejszy, czytaj ostrzejszy, niż w przypadku komunikacji „twarzą w twarz”. Decydując się na korzystanie z takiej platformy komunikacji, jednocześnie zgadzamy się na ewentualne nieprzyjemne wypowiedzi czy oceny formułowane pod naszym adresem, bo granice tego co dozwolone w wypowiedziach na forum internetowym kształtują się zupełnie inaczej niż w wypadku innych form wypowiedzi. Korzystanie więc z dosadnych zwrotów powinno być, w ocenie Sądu, oceniane w sposób łagodniejszy.
Tylko czy to oznacza, że, skoro jesteśmy anonimowi to wszystko wolno? Że ktoś, w stosunku do kogo kierujemy średnio sympatyczne komentarze i kogo, co by nie mówić, obrażamy, przez to, że posługuje się loginem, nie poczuje się urażony? Nie żebym chciała brzmieć specjalnie dramatycznie, ale jednak za każdym nickiem kryje się, bądź co bądź drugi człowiek, a sam fakt, że czyjąś opinię czyta, a nie słyszy jej na żywo moim zdaniem nie zmienia sposobu jej odbioru.