Zakaz eksportu szczepionek poza terytorium UE wykorzystano do tej pory jedno państwo. Po przedłużeniu funkcjonowania mechanizmu autoryzacji Komisja Europejska proponuje rządom UE kolejne kroki ułatwiające zablokowanie transportu szczepionek poza kraje Wspólnoty. Wiele wskazuje na to, że chodzi o wyegzekwowanie od firmy AstraZeneca wywiązania się z umów na dostarczenie do UE szczepionki, co może spowodować zaostrzenie się stosunków pomiędzy Wspólnotą a Wielką Brytanią.
Dziś i jutro unijni przywódcy będą dyskutować na temat ewentualnego przyjęcia nowych możliwości rozszerzających wykorzystanie wprowadzonego w styczniu mechanizmu autoryzacji. Zgodnie z przyjętym systemem kontroli, firmy, które zobowiązały w umowach dostarczyć odpowiednią ilość dawek wakcyny do Unii Europejskiej, przed wyeksportowaniem swoich szczepionek poza teren Wspólnoty, muszą wnioskować o specjalne zezwolenie na taki transport. Każdy taki wniosek opiniuje KE.
Z mechanizmu autoryzacji skorzystały jak dotąd jedynie Włochy. Tamtejszy rząd – za pozwoleniem KE – zablokował 4 marca eksport partii szczepionek firmy AstraZeneca do Australii.
Nietrudno spodziewać się, że kolejne pomysły nad zwiększeniem kontroli eksportu wakcyn poza teren UE spotkają się z aprobatą europejskich przywódców. Jednak, jak zastrzega Laurecne Norman z The Wall Street Journal, o prawdziwym znaczeniu nowych możliwości ograniczeń będą świadczyć wskazówki liderów UE, dotyczące zakresu ich wykorzystania.
Zakaz eksportu szczepionek poza teren UE
Jak podaje WSJ, od końca stycznia poza teren UE wysłano w sumie 380 partii, czyli w sumie 40 mln szczepionek, w tym 10 mln do Wielkiej Brytanii. Wszyscy pamiętamy styczniowe rozmowy szefowej KE Ursuli von der Leyen i premiera Borisa Johnsona, po których zapewniano nas o uregulowaniu dostaw, do których zobowiązał się brytyjsko-szwedzki koncern, zasilający w szczepionki przede wszystkim Zjednoczone Królestwo. Tymczasem UE nadal nie radzi sobie ze szczepieniami, a program szczepień na wyspach rozwija się bardzo prężnie. Brytyjczycy, przyjmując głównie wakcyny Pfizera/BioNTechu z UE, sami jednak nie wyeksportowali żadnych szczepionek.
W związku z tym KE rozważa zakaz eksportu do Wielkiej Brytanii, co niewątpliwie zaszkodziłoby stosunkom pomiędzy Unią, jej poszczególnymi państwami a Zjednoczonym Królestwem. Na terytorium Wspólnoty jednak coraz więcej państw wprowadza nowe obostrzenia w obliczu rosnącej liczby zachorowań, zgonów, a wśród społeczeństw europejskich narasta gniew wywołany wolnym tempem szczepień. Wszystkie te czynniki sprowadzają na poszczególne rządy państw presję, a niektóre z nich, jak na przykład Włochy, żądają, aby UE rozszerzyła zakaz eksportu.
W odpowiedzi KE zaproponowała poszerzenie kryteriów zastosowania mechanizmu autoryzacji. Jedno z nich dotyczy tego, czy państwo, które jest odbiorcą dostawy z kraju Unii, samo eksportuje szczepionki lub środki do ich produkcji na terytorium Wspólnoty. Drugie kryterium zaś stanowi ocena stopnia zaawansowania państwa importującego wakcyny z UE w zaszczepieniu własnej populacji lub ogólna sytuacja epidemiologiczna.
Nowe kryteria ograniczeń eksportu wymierzone w Wielką Brytanię
Trudno nie mieć wrażenia, że obie kwestie bardzo wyraźnie odnoszą się do współpracy UE z Wielką Brytanią na polu walki z epidemią. Warto wspomnieć, że Zjednoczone Królestwo dostarcza do europejskich fabryk Pfizera/BioNTechu środki wykorzystywane do produkcji amerykańsko-niemieckiej szczepionki. Potencjalne wykorzystanie mechanizmu autoryzacji na podstawie nowych kryteriów wobec Wielkiej Brytanii budzi więc obawy związane z zablokowaniem dostaw środków produkcyjnych zza Kanału La Manche.
W ciągu ostatnich dni prowadzono rozmowy na temat ewentualnego kompromisu, który miałby zapobiec blokadzie eksportu szczepionek z UE do Wielkiej Brytanii. Jak donosi WSJ, dyskusje te koncentrowały się wokół pomysłów na dzielenie się produkcją szczepionek z holenderskiego zakładu Halix, który produkuje środki potrzebne do wytworzenia wakcyny AstraZeneca. Unijni urzędnicy zapewniają, że celem rozszerzenia mechanizmu nie jest wprowadzenie szeroko zakrojonych zakazów eksportowych, ale przede wszystkim zabezpieczenie dostaw szczepionki do krajów UE. Zastrzegli również, że rozszerzenie nie pozwoli państwom członkowskim na przejęcie zapasów szczepionek.
Asekuracja urzędników świadczyć może o tym, że oczekiwanym rezultatem czwartkowych i piątkowych spotkań nie będzie wypracowanie strategii blokowania Wielkiej Brytanii – to mogłoby kosztować zbyt wiele – ale wyegzekwowanie od rządu Borisa Johnsona dotrzymania warunków kontraktu, dotyczącego dostawy szczepionek do UE przez AstraZenecę.