Kolejny dowód na to, że szczepionki przeciw covid-19 działają jak powinny, pojawił się w Wielkiej Brytanii. Kraj boryka się ze wzrostem liczby zakażeń koronawirusem wariantu delta – dotykający jednak przede wszystkim niezaszczepione osoby z młodszych roczników. Wśród zaszczepionych seniorów wyraźnie widać dobry poziom ochrony przed wirusem.
Dane z Wielkiej Brytanii po raz kolejny zadają kłam twierdzeniom antyszczepionkowców
Po raz kolejny „mędrca szkiełko i oko” triumfuje nad „czuciem i wiarą”. Choć ruchy antyszczepionkowe usilnie starają się nas przekonać, że akcja szczepienia populacji przeciwko koronawirusowi to jedynie „eksperyment medyczny”, co rusz można znaleźć dowody, że szczepionki przeciwko covid-19 działają.
Jednym ze światowych liderów szczepień jest Wielka Brytania. Do tej pory zaszczepiono tam 62 proc. populacji, z czego obydwie dawki przyjęło 45 proc. obywateli. Zjednoczone Królestwo obecnie odnotowało kolejny wzrost liczby zakażeń, wywołany pojawieniem się indyjskiego wariantu Delta. Ta odmiana wirusa jest dużo bardziej zaraźliwa, niż dominujący wcześniej tzw. „wariant brytyjski”. W piątek 18 czerwca odnotowano przeszło 10 tysięcy nowych przypadków. Władze Władze Wielkiej Brytanii przygotowują się w tym momencie na kolejną falę epidemii.
Szczególnie interesujące okazały się dane dotyczące tego, kto choruje teraz na covid-19 a kogo choroba raczej omija. Jak podaje portal standard.co.uk, wzrost zachorowań dotyczy w zdecydowanej większości niezaszczepionej części populacji. Według informacji podanych przez BBC niemal dwie trzecie osób zarażonych mutacją Delta to osoby niezaszczepione. Mowa przede wszystkim o osobach młodych. Połowa zmarłych na covid-19 również należy do grupy osób, które nie przyjęły choćby jednej dawki szczepionki.
Liczba zakażeń wśród osób w wieku od 18 do 24 lat jest aż pięciokrotnie wyższa, niż w przypadku tych, które skończyły 65 rok życia. Niestety, wariant Delta atakuje także dzieci. W przedziale od 5 do 12 lat odnotowano podobny przyrost zakażeń, co w przypadku młodych dorosłych. To wyraźna przestroga dla naszych rządzących, dla których posłanie uczniów do szkół przed każdą kolejną falą koronawirusa stanowi absolutny priorytet.
Istniejące szczepionki przeciw covid-19 działają także w przypadku wariantu Delta – to dobra wiadomość przed czwartą falą epidemii
Dobra wiadomość jest taka, że jeśli już seniorzy zachorują, to rzadziej są hospitalizowani, niż w początkowej fazie epidemii. Odnotowano również mniejszy niż wcześniej odsetek zgonów. Badacze jednoznacznie wiążą poprawę sytuacji najstarszych obywateli ze szczepieniami.
W Wielkiej Brytanii starano się w pierwszej kolejności szczepić seniorów – najbardziej narażonych na ciężki przebieg choroby, powikłania i śmierć. Podobnie zresztą postępowały inne państwa, w tym Polska. Dane zebrane przez Brytyjczyków, po raz kolejny, wskazują na wysoką skuteczność szczepionek w przypadku podania pacjentowi obydwu dawek.
Biorąc pod uwagę rozprzestrzenianie się wariantu Delta po Europie, doświadczenia innych państw pewnością przydadzą się także Polakom. Według badań publikowanych w piśmie „Lancet”, szczepionka Pfizera zachowuje 79 proc. skuteczności także wobec tej odmiany koronawirusa. Inne badania sugerują nawet, że przyjęcie obydwu dawek szczepionki chronią w 96 proc. przed ciężkim przebiegiem covid-19. To pokazuje, że szczepionki przeciw covid-19 działają także w tym przypadku i stanowią najlepszą ochronę przed czwartą falą koronawirusa.
Ta najprawdopodobniej czeka nas już tej jesieni. Przestrzegał o tym minister zdrowia Adam Niedzielski, a także jego poprzednik Łukasz Szumowski. Obaj obecną poprawę sytuacji epidemiologicznej w Polsce wiążą właśnie ze szczepieniami. Nie dostrzegają także, w przeciwieństwie do prezydenta Andrzeja Dudy, jakiegoś szczególnego związku z pogodą.