Małżonkowie po rozwodzie dalej muszą wspierać się finansowo. Co jednak, kiedy jedno z nich samo obniża swoją sytuację materialną i liczy na pieniądze?
Sąd rejonowy w Białymstoku wydał wyrok (Sygn. akt IV RC 494/13), z którego jasno wynika, że alimenty mogą zostać w znacznym stopniu obniżone, jeśli pobierająca je strona sama, bez wpływu byłego małżonka, obniża swoją sytuację materialną. Wtedy nie ma obowiązku płacenia na nowe potrzeby, w tym także na dziecko z innego związku.
Sprawa została wytoczona między byłym małżeństwem Państwa D. Mężczyzna od lat pracował w Niemczech na budowie, osiągając przy tym wysokie dochody. W związku z takim stanem rzeczy, sąd orzekł stosunkowo wysokie alimenty na ich wspólnego syna, który w czasie omawianej rozprawy miał już 10 lat. Jednak płatnik wnioskował o obniżenie miesięcznej kwoty w związku z tym, że jego była partnerka była już zdolna do pracy. Wcześniej, w związku z urodzeniem kolejnego dziecka z innego związku, pozostawała na urlopie macierzyńskim.
W swoim uzasadnieniu sąd przychylił się do wniosku tłumacząc decyzję między innymi następującymi argumentami:
Decydując się na kolejne dziecko, M. D. sama doprowadziła do sytuacji, w której ze względu na potrzebę sprawowania osobistej opieki nad córką, nie mogła podjąć zatrudnienia. Z tego powodu nie może jednak nadal obciążać finansowo byłego męża.
Jest to sprawa o tyle istotna, że w normalnych warunkach, w przypadku braku orzeczenia o winie związanej z rozwodu po stronie osoby pobierającej alimenty, należy odczekać pięć lat do momentu zmiany lub wygaśnięcia obowiązku ponoszenia kosztów np. na dziecko. Innym powodem mogłoby być wejście w nowy związek małżeński osoby pobierającej pieniądze od byłego partnera. Jednak w tej sytuacji, czynnikiem decydującym było zarówno dobrowolne postawienie się w gorszej sytuacji materialnej, jak i odzyskana zdolność do pracy. Ta druga także posłużyła jako argument w uzasadnieniu wyroku:
Skoro M. D. może już podjąć pracę, zobowiązana jest zwiększyć swój udział w kosztach finansowego utrzymania syna. Zgodnie z treścią art. 135 § 1 kro zakres świadczeń alimentacyjnych zależy od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego oraz od zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego.
Szczegółem w sprawie, na który warto zwrócić uwagę jest też ustalanie możliwej kwoty alimentów. Chociaż były małżonek zarabiał jako pracownik budowlany w Niemczech 1300 euro miesięcznie, sąd uznał jego zdolność zarobkowania na 2000 euro. Rozumiemy przez to, że mając takie kwalifikacje jak ten mężczyzna, możliwe jest w stosunkowo łatwy sposób obejmowanie takiego zawodu, który przyniesie właśnie wyższą kwotę miesięcznych dochodów. To właśnie z takiej potencjalnej pensji wyliczone zostały alimenty.
Opisywana sytuacja pokazuje wyraźnie, że sprawy rozwodowe jak i alimentacyjne nie są rozpatrywane „ze wzorca” i sąd do każdej podchodzi inaczej. Przy rozstrzyganiu tego typu sporów należy brać pod uwagę wszystkie dostępne czynniki. Jeśli więc czujecie, ze zasądzona kwota powinna ulec zmianie, warto skonsultować się z prawnikiem, który pomoże zebrać argumenty i w skuteczny sposób przedstawić je sądowi. Polecamy porady naszych specjalistów, którzy odpowiedzą na każdą wiadomość nadesłaną na adres kontakt@bezprawnik.pl i zapewnią pomoc w każdym problemie prawnym.
Zdjęcia pochodzą z shutterstock.com