Krajowa Izba Biur Rachunkowych wygarnęła w liście otwartym do ministra finansów to, co każdy księgowy chciałby mu powiedzieć. Niechlujność przepisów, wprowadzanie zmian na ostatnią chwilę i informowanie o nich na Twitterze. To niespotykany w historii Polski bunt księgowych przeciw bublom podatkowym.
Bunt księgowych przeciw bublom podatkowym
Z listu wylewa się ogromny żal do rządzących. Przede wszystkim za nonszalancję w tworzeniu prawa. Autorzy listu wytykają niechlujność i pośpiech w tworzeniu przepisów podatkowych, od których zależy byt firm i ich pracowników.
„KIBR wyraża swój sprzeciw na ignorowanie głosu i wielokrotnych próśb środowisk księgowych o dialog mający na celu znalezienie kompromisu pomiędzy koniecznością realizacji obowiązków podatkowych a faktycznymi możliwościami ich wykonania. Sposób, w jaki tworzy się w Polsce prawo podatkowe, stopień jego skomplikowania, brak stabilności spotyka się z naszym zdecydowanym sprzeciwem. Jako reprezentant środowiska biur rachunkowych mówimy głośne nie praktyce publikowania ustaw i przepisów wykonawczych na kilka godzin przed wejściem w życie. Ostatnie dwa lata to lawinowa liczba zmian podatkowych wprowadzanych bez opamiętania, które później muszą być nowelizowane wskutek ujawnionych sprzeczności lub braku precyzji czy mówiąc wprost – bubli prawnych ” czytamy w liście.
Prawo z Twittera
Księgowi nie chcą dowiadywać się o zmianie prawa z mediów czy Twittera. Dla nich źródłem wiedzy powinny być Dzienniki Ustaw. A tak było na przykład z informacją o zwolnieniu z podatku PIT i CIT od umorzonych subwencji z PFR. Premier zapowiedział to w mediach, ale na rozporządzenie trzeba było długo czekać. W tym czasie, zgodnie z prawem księgowano umorzoną część subwencji jako przychód. Ministerstwo Finansów miało rok na wydanie rozporządzenia, a wprowadziło przepisy ze wsteczną datą obowiązywania. Inny przykład, to publikowany w Dzienniku Ustaw 28 czerwca pakiet e-commerce. Przepisy weszły w życie 1 lipca. Dalej, formularz PIT-8 został opublikowany na dwa tygodnie przed upływem terminu na złożenie tego zeznania.
Tak się nie da pracować
„Nie można w tak niestabilnych warunkach prowadzić biznesu i zapewnić obsługi księgowej zgodnie z literą prawa. Bo tego prawa i narzędzi do wypełniania obowiązków nie ma na czas” piszą księgowi. Podkreślają, że zaufanie ich i przedsiębiorców do ustawodawcy zostało poważnie naruszone przepisami zapowiedzianymi w Polskim Ładzie. Przypominają rządzącym i parlamentarzystom o zapisach Konstytucji i orzeczeniach TK. Jedno z nich mówi, że zasada zaufania w stosunkach między obywatelem a państwem przejawia się w takim stanowieniu i stosowaniu prawa, by nie stawało się ono swoistą pułapką na obywatela. By mógł on układać swoje sprawy w zaufaniu, iż nie naraża się na prawne skutki, których nie mógł przewidzieć w momencie podejmowania decyzji.
Księgowi skarżą się, że ich praca to dziś ciągły stres. Liczba przepisów i ich nowelizacji jest tak duża, że nie są w stanie za nimi nadążyć. Z tym większym przerażeniem patrzą na Polski Ład. Szczegółowe przepisy mają być opublikowane w IV kwartale tego roku. Obowiązywać mają od 1 stycznia 2022 roku. Gdzie czas na ich poznanie, dostosowanie oprogramowania, przeszkolenie pracowników i przygotowanie na zmiany przedsiębiorców – pytają ministra finansów.
Ministerstwo tworzy przepisy, których nie potrafi wyjaśnić
Nasze przepisy podatkowe są tak skomplikowane, że niektórych z nich nie jest w stanie wyjaśnić nawet Ministerstwo Finansów, które je wprowadziło! Wyjaśnienie prostego zdawałoby się tematu wydawania faktury do paragonu zajęło Ministerstwu Finansów 10 stron. A objaśnienia do Slim VAT, wprowadzonego pod hasłem uproszczenia, to 60 stron. To na ilu stronach zmieszczą się objaśnienia do przepisów Polskiego Ładu, które wraz z uzasadnieniem liczą 454 strony?
Do jutra zainteresowani mogą się podpisywać pod listem otwartym do ministra finansów. Oby minister ten krzyk księgowych usłyszał i potraktował poważnie.