Najwięcej emocji ze wszystkich zmian wprowadzanych w ramach Polskiego Ładu budziła składka zdrowotna. Pozbawienie podatników możliwości jej odliczenia oznacza istotne podniesie obciążenia. Ostatecznie tylko liniowcy zapłacą mniejszą składkę zdrowotną, ale nie ma im chyba czego zazdrościć. Dla reszty zostaje 9 proc.
Tylko liniowcy zapłacą mniejszą składkę zdrowotną
Posłowie, przynajmniej Ci, którzy mają większość, nie mieszają rządowi w składce zdrowotnej. W rządowym projekcie, który trafił do Sejmu i najpewniej w tej formie przejdzie, przewidziano 9 proc. składkę zdrowotną dla osób prowadzących działalność gospodarczą i rozliczających się na zasadach ogólnych. Wysokość składki będzie naliczana od dochodu. Definitywnie żegnamy możliwość odliczenia jej od podatku. Jeśli ktoś nie osiągnie dochodu zapłaci składkę liczoną od najniższego wynagrodzenia. A 9 proc. liczone od najniższego wynagrodzenia w 2022 roku to 270 zł.
Liniowcy mają 4,9 proc. składki
Rząd pozostał wierny zapowiedziom łagodniejszego potraktowania rozliczających się podatkiem liniowym. Oni będą płacić składkę zdrowotną w wysokości 4,9 proc. dochodów, ale również w tym przypadku nie może to być mniej niż 270 zł. Tyle samo zapłacą osoby, rozliczające podatek według karty podatkowej. W przypadku ryczałtu składka wynosi 9 procent, ale tu ustalono progi rocznych przychodów. Ci o rocznych przychodach do 60 tys. zł będą płacić składkę w wysokości 9 proc. od 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia. W przedziale od 60 do 300 tys. zł składka będzie liczona od 100 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Powyżej 300 tys. zł podstawą do wyliczenia składki będzie 180 procent przeciętnego wynagrodzenia.
Lepiej na skali
Mimo że liniowcy mają składkę zdrowotną na poziomie 4,9 procent dochodu to, jak ocenia Grant Thornton, to ich bardziej niż innych dotkną zmiany podatkowe. Ta grupa straci każdego miesiąca wyższą kwotę, niż rozliczający się według skali podatkowej.
„Rozliczający się według skali podatkowej mieliby być beneficjentami wzrostu kwoty dochodu powyżej, którego stosuje się wyższą 32 proc. stawkę podatkową. Teoretycznie większy wzrost obciążeń dla osób na skali podatkowej pojawia się przy dochodach powyżej 20 tys. zł miesięcznie. Aczkolwiek z pewnością niewielu przedsiębiorców uzyskując takie dochody rozlicza się według skali podatkowej” analizują eksperci Grant Thornton.
Dodatkowo prowadzący działalność gospodarczą, którzy rozliczają się według skali zostali ostatnio objęci ulgą dla klasy średniej. Pod warunkiem, że ich dochody nie przekraczają 13 tys. zł miesięcznie.
Grant Thornton obliczył, że Polski Ład przesunie próg dochodów powyżej, którego będzie się opłacało przejść na podatek liniowy. Próg ten wzrośnie do kwoty powyżej 13 tys. zł, a przypadku, gdy przedsiębiorca korzysta z ulg może on być istotnie wyższy.