Praca pracą, ale czasem zdarza się taka sytuacja, że pracownik musi wziąć wolne. Jednak nie zawsze potrzebny jest cały dzień. Czasem przydałby się urlop na godziny, by nie tracić całego dnia, lecz jedynie jego część. Czy pracodawca może udzielić części dnia urlopu?
Każdy zatrudniony na podstawie umowy o pracę ma prawo do wzięcia urlopu. Są to dni wolne, za które pracownik otrzymuje wynagrodzenie. Czasem jednak są takie sytuacje, że pracownik musi coś załatwić, ale nie chce brać całego dnia urlopu, lecz wolałby wykorzystać go w połowie.
Urlop na godziny lub na pół dnia jest niemożliwy przy standardowym ośmiogodzinnym trybie pracy
Niestety Kodeks Pracy jest w tej kwestii dość bezwzględny. Co do zasady bowiem urlop jest przeznaczony na wypoczynek pracownika, a nie na załatwienie jego spraw prywatnych w godzinach pracy. Wskazuje na to przede wszystkim art. 152 Kodeksu Pracy, gdzie czytamy:
Art. 152. § 1. Pracownikowi przysługuje prawo do corocznego, nieprzerwanego, płatnego urlopu wypoczynkowego, zwanego dalej „urlopem”.
Gdyby w dalszej części Kodeksu nie było możliwości (zgodnie z art. 162 KP) podzielenia tego urlopu na mniejsze części, gdzie jedna z nich musi mieć minimum czternaście dni, to oznaczałoby to, że pracownik musi taki urlop wykorzystać naraz w całości. Wynika to z przekonania, że wolne na jeden czy dwa dni, a tym bardziej na 3-4 godziny, nie mają funkcji wypoczynkowej, a tym samym nie spełniają swojej roli.
Art. 162 Kodeksu Pracy zezwala jednak na dzielenie tego urlopu na mniejsze części, przy czym żadna z nich nie powinna być mniejsza niż jeden dzień. Wynika to z art. 154 (2), §1, gdzie czytamy, że:
Urlopu udziela się w dni, które są dla pracownika dniami pracy, zgodnie z obowiązującym go rozkładem czasu pracy, w wymiarze godzinowym, odpowiadającym dobowemu wymiarowi czasu pracy pracownika w danym dniu, z zastrzeżeniem § 4.
Jeżeli pracownik ma coś do załatwienia, a nie chce tracić urlopu, powinien odrobić te kilka godzin w inne dni. Chyba że pracodawca podaruje mu je w „prezencie”
Oznacza to, że jeżeli pracownik ma zmiany ośmiogodzinne, to najmniejszą jednostką urlopową będzie dla niego właśnie te osiem godzin. Jedynym wyjątkiem są sytuacje, o których wyżej wymieniony przepis mówi w §4, gdy ktoś ma urlop liczony w godzinach, jak na przykład pracownicy w pierwszym roku zatrudnienia. Wtedy jest jasne, że udziela się tyle urlopu, ile pozostało, jeżeli pozostało go mniej niż standardowy dzień pracy.
Co jednak, gdy pracownik chciałby, by przedsiębiorca z jego wymiaru urlopu odjął tylko pół dnia, a nie cały, bo np. chciałby móc go później jeszcze wykorzystać. Kodeks Pracy niestety nie zezwala na to, by było to dokonane w ramach urlopu wypoczynkowego.
Dobrym wyjściem w takiej sytuacji będzie wykorzystanie art. 151(2) §1, który zezwala na udzielenie godzin wolnych pracownikowi w ramach za ich odrobienie w innym czasie. Wtedy pracownik może wyjść na kilka godzin z pracy i wykorzystać na to czas przepracowany w godzinach nadliczbowych w innych dniach. Ważne by miało to miejsce w jednym okresie rozliczeniowym, czyli zazwyczaj w jednym miesiącu.
Oczywiście może być też tak, że pracodawca po prostu zezwoli swojemu pracownikowi na to, by wyszedł z pracy na kilka godzin i uzna te godziny jako usprawiedliwioną, płatną nieobecność. Jedyne, o czym wtedy musi pamiętać pracodawca, to o tym, by równo traktować wszystkich pracowników, jakich zatrudnia.