Polski UOKiK kontra Apple. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów właśnie wszczął postępowanie w sprawie tego cyfrowego giganta. A wszystko z powodu nowej polityki prywatności i zasad przetwarzania danych osobowych. Jest bowiem podejrzenie, że z pozoru pozytywne zmiany mogą okazać się naruszeniem reguł uczciwej konkurencji.
UOKiK kontra Apple
Postępowanie dotyczy wszystkich produktów, które korzystają z następujących systemów operacyjnych:
- iOS 14.5
- iPadOS 14.5
- tvOS 14.5
…a także wszystkich ich późniejszych wersji. O co chodzi? Otóż Apple zakomunikowało w ostatnim czasie zmiany w swojej polityce prywatności i zasadach przetwarzania danych osobowych na swoich urządzeniach. Brzmią one obiecująco – zdaniem firmy znacząco ograniczono możliwość zbierania danych z telefonu/tabletu po to, by następnie personalizować reklamy pod danego użytkownika. Co, przyznacie, brzmi jak ogromna, pozytywna zmiana, bo właśnie ciągły obrót danymi jest przez ekspertów uznawany za jedno z zagrożeń związanych z cyfryzacją świata.
UOKiK ma jednak co do tego wątpliwości. Urząd uważa, że informacje o użytkownikach zbierane są cały czas, a proceder układania reklam pod osobę korzystającą z danego urządzenia ma się wciąż całkiem dobrze. Mało tego – całość może być de facto ukrytą promocją usługi Apple Search Ads. A to mogłoby już oznaczać naruszenie konkurencji.
Cyfrowi giganci pod lupą
W październiku pisaliśmy o tym, że UOKiK wziął sobie poważnie do serca liczne skargi na Glovo i Uber Eats. I wszczął w ich sprawie postępowanie. Teraz czas na kolejnego cyfrowego gracza, tym razem jednego z największych. Co pokazuje w jakiej dziedzinie coraz mocniej specjalizować się muszą instytucje pilnujące uczciwej konkurencji.
Chcemy sprawdzić, czy działania Apple mogą służyć wyeliminowaniu konkurentów na rynku spersonalizowanych usług reklamowych w celu lepszej sprzedaży własnej usługi. Zbadamy, czy w tym przypadku możemy mieć do czynienia z wykorzystywaniem siły rynkowej o charakterze wykluczającym.
…mówi prezes urzędu Tomasz Chróstny. Jak wygląda postępowanie przed UOKiK? W przypadku wyjaśniającego, a o takim mówimy przy okazji sprawy Apple, ma ono trwać nie dłużej niż 60 dni (choć nie jest to termin bezwzględnie wiążący). Jeśli naruszenie konkurencji zostanie w tym czasie uprawdopodobnione, może rozpocząć się postępowanie antymonopolowe, gdzie w grę wchodzi przedstawienie już konkretnych zarzutów. Na razie jednak za wcześnie, by o nich mówić.
UOKiK rozpoczyna postępowanie nie tylko w sprawie ogromnego, globalnego gracza. Bierze też się za sprawę kluczową dla codzienności każdego z nas. Bo nawet jeśli nie korzystamy z produktów Apple, to inne urządzenia, nasze smartfony i laptopy, są przestrzenią dla tysięcy firm do zbierania informacji o podejmowanych przez nas decyzjach. Bardzo ciekawe więc jak taki ruch się skończy i czy państwowe organy będą w stanie utemperować ewentualne nadużycia, jakich dopuszczać mogą się cyfrowi giganci.