Grudzień to ostatni moment w roku w bankach i u deweloperów na wykonanie planów sprzedaży. A od nich zależą premie, sprzedawców, menadżerów i zarządów. Stąd, mniej więcej od Black Friday, rośnie skłonność do negocjacji cen kredytów i mieszkań. Dlatego najlepiej kupić mieszkanie w grudniu.
Najlepiej kupić mieszkanie w grudniu
Ceny mieszkań są bardzo wysokie wiec każdy upust cieszy. Według obserwacji Heritage Real Estate, kilka czy kilkanaście tysięcy złotych, można przeciętnie ugrać kupując mieszkanie i zaciągając na ten cel kredyt pod koniec roku. Ceny i oprocentowanie kredytów nieznacznie spadają właśnie na przełomie grudnia i stycznia. Z danych NBP wynika, że co do zasady średnia cena metra nowego mieszkania jest w czwartym kwartale niższa niż w trzecim.
„W porównaniu do aktualnych cen różnica nie powala na kolana. Zarówno w stolicy, jak i na poziomie średniej dla 7 największych rynków, można ją szacować na około 100-200 złotych za m kw. Należy podkreślić, że jest to średnia. W praktyce ugrać można zarówno więcej, jak i mniej. Wiele zależy od tego, w jakiej sytuacji jest dana firma deweloperska i jak bardzo może być zmotywowana do udzielania rabatów. Z grona 16 największych firm deweloperskich tylko 6 zaproponowało w ostatnim czasie jakieś promocje. Nie ma co ukrywać, że w bieżącym roku może być z tym krucho. Nie powinniśmy jednak porzucać nadziei” uważają analitycy HRE Investemnts, Bartosz Turek i Oskar Sękowski.
Można utargować kilka tysięcy i kilkadziesiąt
Mimo że przeciętny poziom obniżek może nie robi wrażenia, to jest o co walczyć, bo można urwać dużo więcej. Podam przykład z Katowic. Inwestycja w dobrej lokalizacji. Termin oddania marzec 2022. Cena metra z 10150 zł po negocjacjach spadła do 9400 zł. Przy 36 metrowym mieszkaniu, to prawie 27 tys. zł. Do tego miejsce parkingowe udało się kupić za 20 tys. Przy cenie wyjściowej – 40 tys. zł. W sumie kupujący zaoszczędził 47 tys. zł. Za tą kwotę powinno się udać wykończyć mieszkanie.
Żeby znaleźć taką okazję trzeba trochę poszukać i przede wszystkim mieć gotówkę na szybkie sfinalizowanie transakcji. Przynajmniej na opłatę pierwszej transzy. Dlatego łatwiej taką okazję upolować, gdy się nie finansuje zakupu kredytem.
Kredyty ciut tańszy
Z drugiej strony grudzień jest dobrym miesiącem na zaciągnięcie kredytu. HRE Investments przeanalizował statystyki NBP. Wynika z nich, że składając wnioski kredytowe pod koniec roku można, co do zasady, liczyć na lepsze warunki. Wypłacane na początku roku kredyty mają zazwyczaj odrobinę niższe oprocentowanie (RRSO). Nie jest to jakaś ogromna różnica. Średnio zaledwie 12 punktów bazowych, czyli trochę ponad promil. Niby niewiele, choć w praktyce oznacza to, że pożyczając na 25 lat kwotę 300 tys. złotych można zaoszczędzić na odsetkach czy innych kosztach około 7 tysięcy złotych. HRE Investments zaobserwował „wzmożone kuszenie potencjalnych kredytobiorców” w 5 na 9 analizowanych banków.
Nawet jeśli „urwiemy” tylko 5 czy 10 tys. zł, to chyba lepiej żeby te pieniądze zostały na naszym koncie, niż na koncie banku czy dewelopera.