Oglądając przerażające obrazy z Kijowa i całej Ukrainy, wielu analityków zastanawia się czy podobny los może czekać także naszą stolicę i nasz kraj.
Chcemy wierzyć w to, że pochodząca ze Stanów Zjednoczonych Google, jedna z największych firm technologicznych świata, wie więcej. Przecież nie wydałaby 2,7 miliarda złotych – astronomiczna kwota – na zakup budynków w miejscu obarczonym dużym ryzykiem.
Google kupuje sobie The Warsaw Hub
2,7 miliarda złotych. Tyle trzeba było zapłacić za kompleks wieżowców w centrum Warszawy, zlokalizowany przy Rondzie Daszyńskiego. Google jak dotąd wynajmowało tam powierzchnię na swoje biura, a teraz zostało nowym właścicielem budynków. Teraz stało się właścicielem dwóch wież wraz z częścią biurową i pasażem handlowym.
To oczywiście cieszy. Choć na amerykańskie firmy technologiczne spada krytyka z powodu formy rozliczania podatków na terytorium Unii Europejskiej, w tym Polski, to jednak tak duże zaangażowanie w nasz sektor rynkowy otwiera nadzieje na inwestycje i jeszcze głębszą współpracę z bigtechem.
W mojej ocenie jest to jednak przypadkowy, ale jakże ważny sygnał geopolityczny. Amerykanie średnio lubią bronić nienamacalnych wartości, ale jeśli wartości te powiązane są z ich kapitałem, żywotny interes bezpieczeństwa centrum Warszawy, staje się zarazem żywotnym interesem amerykańskim. Krótko mówiąc – im głębsze powiązania gospodarcze z krajami NATO, tym lepiej dla naszego bezpieczeństwa. A kompleks budynków w ścisłym centrum stolicy dla amerykańskiego giganta technologicznego, to arcywymowny symbol.