Jak można było się spodziewać, złotówka – po wybuchu wojny w Ukrainie – zaczęła słabnąć względem walut takich walut jak dolar, euro czy frank. Dzisiaj przekroczona została jednak historyczna bariera; euro i frank są najdroższe w historii. Podobnie jest w przypadku dolara. Na rynku Forex euro kosztowało już 5 zł. Po godz. 13 kurs spadł do 4,97 zł.
Euro przez chwilę kosztowało już 5 zł. Przekroczona psychologiczna i historyczna bariera
Po inwazji Rosji na Ukrainę kurs złotego zaczął słabnąć. Składa się na to wiele czynników, ale jedną z głównych przyczyn jest fakt, że Polska graniczy z państwem, na terenie którego podejmowane są aktywne działania zbrojne. To z kolei oznacza, że zagraniczni inwestorzy wliczają dodatkową premię za ryzyko, jeśli chodzi o wyceny polskich aktywów. Można się spodziewać, że za jakiś czar kurs złotego się unormuje (zwłaszcza, że NBP podjął już kilka interwencji), jednak na ten moment przekraczane są kolejne, historyczne bariery. Po godz. 12 euro kosztowało już 5 zł na rynku Forex. To z kolei przełożyło się na jeszcze wyższe kursy wspólnotowej waluty w bankach i kantorach. Po godz. 13 kurs EUR/PLN spadł jednak do 4,97 zł.
Podobnie jest w przypadku franka, za którego – przed godz. 13 – płacono na rynku Forex 4,994 zł. Umocnienie się szwajcarskiej waluty to zła wiadomość przede wszystkim dla osób, które zaciągnęły kredyt hipoteczny we frankach i nadal go spłacają. Co jednak istotne, szwajcarski bank centralny powinformował, że jest gotów do interwencji na rynku walutowym – tak, by zapobiec dalszemu umacnianiu się waluty. Po godz. 13 kurs CHF/PLN spadł poniżej 4,96 zł.
Mocno drożeje też dolar amerykański. Około południa dolar kosztował już 4,62 zł (po godz. 13 kurs USD/PLN spadł do 4,58 zł). To z kolei oznacza, że amerykańska waluta jest najmocniejsza od… 2000 r. Niewiele zresztą brakuje, żeby ta granica została przekroczona.
Złotówka może umocnić się już wkrótce
Dobra wiadomość jest taka, że NBP już podejmuje działania na rynku walutowym, które mają pomóc w umocnieniu się złotówki. W dodatku już jutro odbędzie się posiedzenie RPP, na którym prawdopodobnie zostanie ogłoszona podwyżka stóp procentowych w marcu. Zdaniem analityków, jeśli będzie odpowiednio wysoka, może to w pewnym stopniu zapobiec dalszemu osłabianiu się złotówki. Dodatkowo należy pamiętać, że polski rząd planuje wymieniać środki budżetowe z UE na rynku, co mogłoby również nieco umocnić kurs złotówki.