Firma HP pozwała spółkę z Warszawy, która miała naruszyć jej patenty handlując zamiennikami. Sprawa ciągnie się już długo i w jej tle pojawił się spór o ważność patentu HP. Ostateczny wynik sprawy może zachęcić producenta do bardziej agresywnego korzystania z praw własności intelektualnej w celu ograniczenia handlu zamiennikami.
Wiele osób stosuje tańsze zamienniki tuszów do drukarek i na łamach Bezprawnika Jakub Kralka wyjaśniał, że jest to legalne. Więcej wątpliwości prawnych wzbudza produkowanie zamienników i sprzedawanie ich. Wchodzą tu w grę prawa do znaku towarowego i prawa patentowe. Producenci drukarek nie od dziś próbują wykorzystywać swoje prawa, by wyrzucić z rynku producentów zamienników.
Własność intelektualna vs zamienniki
W przeszłości w USA firma Lexmark sądziła się z firmą Impression, która sprzedawała recyklingowane (tj. ponownie napełniane) pojemniki z tuszem do drukarek. Spór był bardzo ciekawy i dotarł aż do Sądu Najwyższego. Należało odpowiedzieć na pytanie, czy prawa patentowe rozciągają się na możliwość decydowania o tym, co ludzie mogą robić ze skupionymi i ponownie sprzedanymi wkładami do drukarek. Ostatecznie Sąd Najwyższy uznał, że po sprzedaży produktu firma nie może decydować o jego dalszym wykorzystaniu (zob. Slate, The Supreme Court Just Handed Consumers and Small Tech Companies a Big Win).
Firma HP również walczyła z zamiennikami. W roku 2016 pewna aktualizacja oprogramowania drukarek wprowadziła blokowanie tych urządzeń, jeśli był w nich zainstalowany nieoryginalny pojemnik. Firma z czasem wycofała się z tego pomysłu, ale samo podjęcie takiej próby świadczyło o determinacji.
Warto wiedzieć, że HP walczy z zamiennikami także w inny sposób.
HP pozywa za zamienniki. W Polsce
W Polsce HP pozwała warszawską spółkę Vanke oferującą kartridże atramentowe. Miało to miejsce już w 2015 roku. Prawnicy HP przed Sądem Okręgowym w Warszawie domagali się zakazania naruszania ośmiu patentów HP poprzez wycofanie z obrotu i zniszczenie „bezprawnie wytworzonych wytworów” (sic! – to wyrażanie z dokumentów sądowych). Chcieli też by sąd zakazał pozwanej spółce importowania, używania i wprowadzania do obrotu wielu modeli kartridżów.
Widziałem pewne dokumenty dotyczące tej sprawy. Sąd Okręgowy w Warszawie wydał postanowienie 10 lipca 2015 roku (sygn. akt XVI GC 562/15). Sąd częściowo oddalił wniosek HP ponieważ jego zdaniem był on sformułowany zbyt ogólnie. HP wniosła o zakazanie wytwarzania kartridżów „stanowiących zamienniki, bez względu na ich oznaczenie”. Zdaniem Sądu strona powodowa powinna wymienić wszystkie produkty, których sprzedaż ma być zakazana. Trudno wymagać od organów egzekucyjnych by dokonywały oceny co jest zamiennikiem a co nie. Z drugiej strony SO w Warszawie przyznał, że pozwana spółka zarabia (i to niemało) stosując pewne rozwiązania techniczne HP i roszczenia światowego giganta nie są – zdaniem sądu – nieuzasadnione.
Obie strony sporu wniosły zażalenie na postanowienie Sądu Okręgowego. Sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnaego w Warszawie, który wydał postanowienie 14 marca 2016 r. (I ACz 2428/15). Ten sąd uchylił jeden z punktów postanowienia i zmienił zaskarżone postanowienie w taki sposób, by zakazać używania, importowania i wprowadzania do obrotu kartridżów na czas procesu.
Sąd Apelacyjny nie zgodził się z Sądem Okręgowym m.in. w kwestii nieprecyzyjnego oznaczenia towarów, których sprzedaż miała być zakazana. Kolejne partie towaru spółki pozwanej były oznaczane inaczej, ale w tym oznaczeniu zawsze była część pozwalająca zidentyfikować jakiego produktu były to zamienniki. Brak wskazania konkretnych oznaczeń nie był – zdaniem Sądu Apelacyjnego – przeszkodą dla organów egzekucyjnych.
Dyskusyjny patent HP
W tej sprawie ciekawe jest jeszcze coś. HP powoływała się na kilka patentów, a mianowicie: PL/EP2136997, PL/EP2628598, PL/EP2170617, EP2107971, PL195547, PL196153, PL205691 oraz PL203291.
Ostatni ze wspomnianych patentów (PL203291) dotyczy „kasety wyrzucającej kropelki płynu oraz obwodu łączącego”. Ten patent został unieważniony przez Urząd Patentowy RP decyzją z dnia 6 grudnia 2016 roku. Niedawno – 30 czerwca 2017 roku – do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie wpłynęła skarga na tę decyzję. Nietrudno się domyślić, że decyzja o unieważnienie jednego z patentów wpłynęła na całą sprawę HP vs Vanke.
W swojej decyzji Urząd Patentowy RP podważył „poziom wynalazczy” objętej patentem technologii. Prawnicy HP zaskarżyli tę decyzję gdyż mieli zastrzeżenia co do metodologii oceny tej wynalazczości. Podważyli też w wątpliwość poziom wiedzy osób, które dokonywały tej oceny. Ponadto HP żaliła się, że decyzja wydana 6 grudnia 2016 r. została firmie dostarczona dopiero 31 maja 2017 roku.
Trudno się w tym miejscu rozwodzić nad szczegółami dotyczącymi złożonych szczegółów prawa patentowego. Możemy natomiast odnotować, że w tle sprawy dotyczącej sprzedawania zamienników jest jeszcze druga sprawa odnosząca się do jakości patentu, na który HP się powołuje. Ciekawie będzie zobaczyć do czego to doprowadzi.
To będzie długa historia
Kilka dni temu zwróciłem się do HP z pytaniami odnośnie powyższych postępowań. Nie udzielono mi odpowiedzi. Dodam w tym miejscu, że generalnie trudno jest uzyskać odpowiedź od kogoś z HP polska, a kontakt z osobami z biura „globalnego” może się odbywać bardzo powoli. Możliwe, że jeszcze dostaniemy jakiś komentarz.
Czekamy również na pewne dokumenty, o które zawnioskowaliśmy w trybie dostępu do informacji publicznej. Będziemy obserwować tę sprawę i zapewne za jakiś czas do niej wrócimy. Tymczasem jeśli korzystanie z tuszów-zamienników do drukarek to miejcie świadomość, że producentowi waszej drukarki nie w smak są wasze oszczędności, zaś prawo patentowe może pewnego dnia okazać się narzędziem do ograniczenia handlu zamiennikami.