Jeszcze pod koniec tamtego roku, na wieść o planowanych zmianach, część przedsiębiorców zaczęła zastanawiać się nad sposobami na zniewalowanie potencjalnych strat. Niektórzy zdecydowali się zmianę formy działalności na spółkę komandytowo-akcyjną. Teraz okazuje się, że tacy przedsiębiorcy stracą na kolejnych zmianach planowanych przez rząd.
Przedsiębiorcy stracą na kolejnych planowanych zmianach, jeśli zdecydowali się na SKA
Zapowiadane już w 2021 r. zmiany w ramach Polskiego Ładu zachęciły przedsiębiorców do poszukiwania rozwiązań, które umożliwiłyby im zniwelowanie ewentualnych strat. Część zdecydowała się na zmianę formy opodatkowania – m.in. na ryczałt, który mógł być korzystniejszy dla pewnej grupy przedsiębiorców. Część jednak zdecydowała się na znacznie bardziej radykalne rozwiązania w postaci zmiany formy prowadzenia działalności. Dużą popularnością zaczęły się m.in. cieszyć spółki komandytowo-akcyjne (SKA).
Problem polega na tym, że przedsiębiorcy, którzy wybrali SKA, teraz prawdopodobnie stracą na kolejnych zmianach. Dotyczy to przede wszystkim tych przedsiębiorców, którzy zmienili formę działalności na SKA ze względu na brak konieczności odprowadzania składki zdrowotnej i na ubezpieczenie społeczne przez komplementariuszy spółki. Dodatkową zaletą jest brak konieczności uiszczania tzw. daniny solidarnościowej czy możliwość pomniejszenia podatku od uzyskanej dywidendy o kwotę podatku CIT zapłaconego przez spółkę. Oczywiście – proporcjonalnie do ich procentowego udziału w zysku spółki.
Co zatem planują rządzący? Niejako w oderwaniu od reformy Polskiego Ładu chcą wprowadzić pewne zmiany w ustawach o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz o systemie ubezpieczeń społecznych. Zgodnie z nimi komplementariusze SKA byliby zobowiązani do uiszczania składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne. Zmiana nie weszłaby jednak w życie w tym roku, a dopiero od kolejnego – a dokładniej, od 1 stycznia 2023 r.
Teoretycznie zatem przedsiębiorcy mają nieco czasu, by zdecydować, co dalej. W praktyce jednak kolejna zmiana formy działalności może okazać się po prostu niewykonalna.
Przedsiębiorcy nie mogą być pewni właściwie niczego
Niestety – to kolejny przykład dobitnie udowadniający, że osoby prowadzące działalność gospodarczą w Polsce nie mogą być niczego pewne. Planowanie jakichkolwiek zmian – nawet przy uwzględnieniu zapowiedzi rządzących – staje się powoli niewykonalne (chyba, że przy założeniu, że na dokonanych zmianach przedsiębiorca może ostatecznie stracić).
Nadal nie wiadomo również, czy – tu już w nawiązaniu do refomy Polskiego Ładu – przedsiębiorcy będą mogli zmienić formę opodatkowania w trakcie roku. Wiceminister finansów Artur Soboń teoretycznie nie skreśla tej opcji, jednak zapowiada, że możliwe to będzie – o ile w ogóle – co najwyżej przy rozliczeniu rocznym.