Wczoraj Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o kolejnej podwyżce stóp procentowych – tym razem aż o 100 punktów bazowych. Stopa referencyjna wynosi teraz 4,5 proc. – a to prawdopodobnie nie koniec podwyżek. Może się zatem okazać, że część kredytobiorców już niedługo nie będzie w stanie dalej spłacać swoich zobowiązań. W związku z tym rząd podobno planuje interwencję – i rozważa m.in. dopłaty dla kredytobiorców.
Rząd rozważa dopłaty dla kredytobiorców? Spłacający zobowiązania mają otrzymać pomoc od państwa
Osoby zaciągające kredyt przy rekordowo niskich stopach procentowych musiały być przygotowane na to, że w którymś momencie RPP zacznie je sukcesywnie podnosić. Prawdopodobnie jednak niewiele osób przewidziało, że stopa referencyjna w bardzo krótkim okresie wzrośnie do 4,5 proc. (a analitycy przewidują, że na tym zdecydowanie nie koniec).
Co więcej, już wcześniej ekonomiści ostrzegali, że gdy stopa referencyjna przekroczy 4 proc., część kredytobiorców może mieć poważny problem z dalszą spłatą swojego zobowiązania. Nic dziwnego – raty kredytu wzrosły o co najmniej kilkaset złotych, w wielu wypadkach – znacznie powyżej tysiąca (a nawet dwóch tysięcy – w zależności od kwoty kredytu). Najwidoczniej rząd zdaje sobie sprawę z tego, że sytuacja finansowa kredytobiorców może gwałtownie się pogorszyć, ponieważ z informacji, do których dotarło RMF FM wynika, że rząd rozważa m.in. dopłaty dla kredytobiorców. Pomoc finansowa ze strony państwa mogłaby być bezzwrotna. Oprócz tego najbardziej poszkodowani mają otrzymać pomoc z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. Najgorzej zarabiający mogliby zaciągnąć wieloletnie, nieoprocentowane pożyczki na spłatę rat.
Oczywiście z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców można skorzystać już teraz – tyle, że konieczny jest status bezrobotnego. O pomoc można się też ewentualnie starać, gdy wartość wskaźnika raty kredytowej do dochodu przekracza 50 proc. lub gdy miesięczny dochód jednoosobowego gospodarstwa domowego nie przekracza dwukrotności kwoty pomocy socjalnej, a w przypadku wieloosobowego – iloczynu tej dwukrotności razem z liczbą osób zamieszkujących gospodarstwo domowe. Teraz jednak, jak się wydaje, ze wsparcia miałoby móc skorzystać więcej osób, a kryteria zostałyby tymczasowo złagodzone.
Ustawowe ograniczenie marż kredytowych
Ewentualne dopłaty dla kredytobiorców (i znacznie bardziej prawdopodobne, dodatkowe wsparcie z Funduszu) to tylko jeden z pomysłów. Drugi ma dotyczyć marż kredytowych. Z informacji, do których dotarli dziennikarze radia wynika, że w kancelarii premiera rozważane jest ograniczenie marż kredytowych na kilka miesięcy. Takie rozwiązanie miałoby zostać wprowadzone na poziomie ustawowym.
Skąd pomysł na obniżenie marż? Wytłumaczenie ma być interesujące – podobno w obozie rządzącym panuje przekonanie, że banki „nie zachowują się odpowiedzialnie” i w trudnej sytuacji zajmują się jedynie kumulowaniem zysków. Te z kolei mogłyby zostać obniżone, gdyby odgórnie obniżone zostały również marże.
Na razie nie wiadomo jednak, kiedy rządzący – i czy w ogóle – ogłoszą dopłaty dla kredytobiorców i nowe warunki skorzystania z Funduszu.