Nasi zachodni sąsiedzi mogą wprowadzić hojny prezent dla wszystkich osiemnastolatków. Osoby, które osiągną pełnoletność, mogłyby liczyć od państwa na pokaźne środki finansowe. Niemcy przekazywałyby przekazywać 20 tys. euro dla każdego osiemnastolatka – choć pod jednym warunkiem.
20 tys. euro dla każdego osiemnastolatka
Młodzi dorośli w Niemczech już wkrótce mogą znaleźć się w niezwykle korzystnej sytuacji. Jak podaje Deustche Welle, Niemiecki Instytut Badań Ekonomicznych proponuje przekazywanie 20 tys. euro dla każdego osiemnastolatka. Przy obecnym kursie to równowartość około 93 tys. zł.
Co ma na celu przyznanie tak dużej sumy osobom, które właśnie wkraczają w dorosłość? Ma to być jeden ze sposobów na walkę z dużym rozwarstwieniem majątkowym. Z danych Niemieckiego Instytutu Badań Ekonomicznych wynika, że w porównaniu z innymi krajami o podobnych dochodach, w Niemczech obserwowane są większe nierówności materialne. Zaledwie 10 proc. populacji kontroluje aż 2/3 całego majątku prywatnego. Aż połowa Niemców nie posiada aktywów prawie w ogóle.
Jeśli każdy osiemnastolatek otrzymałby tak pokaźną sumę, to – nawet jeśli pochodzi z biedniejszej rodziny – miałby szansę na znaczne podniesienie poziomu życia w przyszłości. Istotne jest bowiem to, że 20 tys. euro dla każdego osiemnastolatka nie mogłoby być wydane na dowolny cel – a jedynie na edukację, wkład własny na zakup nieruchomości czy rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej. „Dotacja” dla młodych dorosłych miałaby pomóc w zmniejszeniu nierówności społecznych i wyrównać start w dorosłość.
Nie da się jednak ukryć, że 20 tys. euro dla każdego osiemnastolatka kosztowałoby niemiecki budżet mnóstwo pieniędzy. Zdaniem Instytutu państwo mogłoby je jednak pozyskać, opodatkowując najbogatszych obywateli. Dodatkowo dotację dla młodych dorosłych miałyby finansować wpływy z podatku od spadków i darowizn.
Młodzi dorośli mają dziś trudniej, ale pomysł raczej nie ma szans na wdrożenie
Jedno nie ulega wątpliwości – młodzi dorośli często znajdują się dziś w gorszej sytuacji, niż ich rodzice, gdy byli w podobnym wieku. Dotyczy to nie tylko Niemiec; taka tendencja obserwowana jest w wielu krajach europejskich. Dobrym przykładem jest choćby dostęp do nieruchomości.
Mimo to wydaje się, że wdrożenie pomysłu jest mało prawdopodobne. Po pierwsze – przyznanie tak dużych środków tak dużej grupie osób z pewnością skończyłoby się nakręceniem inflacji. Po drugie, koszty wprowadzenia takiego programu byłyby ogromne, a efekty – niepewne. Widać jednak wyraźnie, że coraz silniejsze są tendencje do wyrównywania nierówności nie za pomocą systemowych rozwiązań, a poprzez przyznawanie środków pieniężnych wybranym grupom.