Prawdopodobnie za kilka miesięcy będziemy już mieli przepisy, które będą regulować pracę zdalną. Najważniejsze – zarówno z punktu widzenia pracowników, jak i pracodawców – jest to, że firmy będą musiały wypłacać specjalne dodatki. Będzie więc 100 zł za pracę zdalną miesięcznie?
Możemy się oczywiście irytować, że w czasach, gdy praca zdalna jest oczywistością, wciąż nie ma odpowiednich rozwiązań prawnych, które mogłyby ją regulować. Wygląda jednak na to, że wreszcie się tego doczekamy. Projekt nowelizacji Kodeksu pracy trafił do dalszych prac w komisji, ale eksperci szacują, że przepisy mogą zacząć obowiązywać w ciągu najbliższych miesięcy.
Co się zmieni? Obecnie kwestia rozliczeń za home office jest kwestią „do dogadania się” pomiędzy pracodawcą a pracownikiem. Jednak po zmianach w prawie firma będzie musiała wypłacać ekwiwalent tudzież ryczałt za pracę zdalną.
No dobrze, ale o jakich kosztach mówimy?
100 zł za pracę zdalną? To może być dobre rozwiązanie
Jak mówi „Super Expressowi” adwokat CMS Maciej Andrzejewski, projekt zmian wymienia dwie opcje. Możliwy będzie zwrot kosztów dla pracownika za home office. To jednak może się okazać prawdziwym polem minowym.
No bo jak wyliczyć prąd zużyty na pracę zdalną? Jeden pracownik zdalny może mieć na przykład prąd z bardzo drogiego źródła, a drugi wykorzystywać fotowoltaikę. Firma musiałaby w ten sposób wyliczać zużycie prądu dla każdego pracownika z osobna. W wielkiej korporacji byłoby to zadanie dość karkołomne.
Jednak – jak mówi ekspert z CMS – ciekawą opcją jest ryczałt, na który też mają pozwolić nowe regulacje. Tylko że projekt nie mówi jasno, jak ten ryczałt miałby być rozliczany.
„Firmy mogą zastosować uproszczony model uwzględniający dwa podstawowe koszty: energię oraz internet. Przy założeniu zużycia prądu na poziomie 30 MWh miesięcznie przy komputerze stale podłączonym do prądu, to koszt na poziomie ok. 40 zł. Rachunek za dekoder z internetem to średnio ok. 100 zł miesięcznie – przy czym do pracy wykorzystujemy go przez ok. 8 godzin dziennie, czyli internet do celów służbowych kosztuje nas ok. 40 zł” – opowiada „SE” Maciej Andrzejewski.
Wychodziłoby więc, że ryczałt wyniósłby 80 zł. Adwokat z CMS uważa jednak, że ryczałt powinien pokryć jeszcze inne, drobniejsze koszty, na przykład drukowania. I tak mielibyśmy 100 zł ryczałtu na pracę zdalną.
Czy to dobre rozwiązanie? Dla wielu firm może to oznaczać spore koszty. Z drugiej strony, praca zdalna to też oszczędność dla firm, bo nie trzeba np. wynajmować biur. Z pracowniczej perspektywy 100 zł faktycznie może pokryć wydatki, które się wiążą z pracą zdalną.
Opcja „ryczałtowa” wydaje się więc być całkiem sensownym kompromisem. Choć rzecz jasna musimy poczekać, jak będą brzmiały ostateczne przepisy.