Jeszcze do niedawna realny wydawał się scenariusz waloryzacji świadczenia 500 plus. Obecnie podniesienie świadczenia nie tylko nie jest rozważane, ale wręcz rządzący mają zastanawiać się nad jego ograniczeniem. MF ma analizować różne scenariusze. Możliwe jest ograniczenie 500 plus – i według najbardziej radykalnego scenariusza przyznawanie świadczenia tylko osobom, które nie pracują lub tym, które zarabiają najmniej.
Możliwe jest ograniczenie 500 plus
Wysoka inflacja i coraz wyraźniejsze widmo recesji sprawiają, że rządzący prawdopodobnie będą musieli zrewidować niektóre ze swoich planów – zwłaszcza tych, które dotyczą programów socjalnych. Jak się okazuje, wiceminister Artur Soboń, w rozmowie z Gazeta.pl został zapytany o kryteria dochodowe w programach socjalnych (ich wprowadzenie pomogłoby w odciążeniu budżetu). Jak przyznał, „w pewnych rozwiązaniach” rząd stosuje progi – i dodał, że w programie 500 plus takie progi również mogłyby być stosowane. Stwierdził też, że „warto o tym rozmawiać” ze względu na fakt, że „sytuacja zewnętrzna jest teraz ekstremalnie trudna”. Dodał, że już trwają rozmowy na temat różnych scenariuszy.
Wiceminister nie krył się też z tym, że potencjalne ograniczenie 500 plus i wprowadzenie progów dochodowych mogłoby faktycznie pozytywnie wpłynąć na budżet i wygenerować dodatkowe środki. Warto też podkreślić, że możliwe ograniczenie 500 plus prawdopodobnie wpłynęłoby również na ograniczenie konsumpcji, a co za tym idzie – być może także na zahamowanie inflacji.
Można się domyślać, że najbardziej radykalny scenariusz zakłada dalszą wypłatę 500 plus jedynie dla osób, które nie uzyskują dochodów lub zarabiają bardzo mało (np. najniższą krajową). Ten scenariusz jest jednak obecnie mało prawdopodobny – chyba że obecnej ekipie rządzącej bardzo zależałoby na widowiskowej przegranej w zbliżających się wyborach parlamentarnych. Jakiekolwiek ograniczenia w 500 plus czy wprowadzanie progów dochodowych wydaje się zresztą możliwe dopiero po wyborach – jeśli wygra je obecny obóz rządzący, a sytuacja gospodarcza nadal będzie zła (lub pogorszy się), to wtedy wprowadzenie progów będzie bardziej prawdopodobne.
Zmiana narracji
To, że wiceminister Soboń przyznaje, że wprowadzenie progów do świadczenia 500 plus poprawiłoby stan budżetu, a rządzący mają w tym momencie dyskutować o różnych scenariuszach świadczy o poważnej zmianie w narracji obozu rządzącego. Jeszcze do niedawna sugestie o zmianach w 500 plus (na niekorzyść obywateli) wydawały się niedopuszczalne – w końcu mowa o flagowym programie rządu. Wypowiedź wiceministra finansów jest zatem co najmniej zastanawiająca. Co więcej – być może jest to moment, w którym rządzący zastanawiają się, czy tworzenie nowych programów socjalnych jest dobrym pomysłem. To może z kolei oznaczać, że festiwal przedwyborczych obietnic jednak nie będzie tak porywający, jak wydawało się jeszcze do niedawna.
Warto jednocześnie pamiętać, że możliwe są też inne scenariusze – rząd może poszukać oszczędności w pozostałych programach „rodzinnych” (np. likwidując 400 zł dopłaty do żłobka czy zawieszając realizację Rodzinnego Kapitału Opiekuńczego). Na razie jednak nie wiadomo, kiedy – i czy w ogóle – rząd zdecyduje się na jakieś poważniejsze zmiany w programach socjalnych.