Kilogram ziemniaków, pieczywo pełnoziarniste, kawa Inka, dwa Lidlaki dla dzieciaków, wczasy na Majorce, masło – Jezu, jakie drogie – Ekstra i jogurty truskawkowo-poziomkowe. Do kasy!
No dobrze, aż tak to to nie będzie wyglądało. Wiele wskazuje na to, że ktoś chciał wejść na polski rynek z biurem podróży, ale w międzyczasie zdał sobie sprawę, że to może być za dużo pracy i wykorzysta już swój istniejący biznes – Lidla.
Ale wbrew pozorom i nagłówkom dużych portali – nie będzie można sobie podejść do kasy w sklepie i wrzucić do koszyka z zakupami podróż życia („To pani mi ukroi z 30 deko tego spływu kajakowego”). Lidl – owszem, ten Lidl – będzie sprzedawał podróże i wycieczki, ale będzie to robił wyłącznie za pośrednictwem internetu lub przez infolinię.
Gdzie jeżdżą na wakacje Polacy? Królem tego roku Grecja – 30% wycieczek. Na 7. pozycji niespodzianka
Lidl przedstawia Lidl Podróże
Lidl nie planuje otwierać nowego biura podróży, natomiast dołączy do bardzo licznego grona tak zwanych pośredników (np. jak portal Wakacje.pl, który ma też zresztą całkiem sporo salonów). Tym samym, kontaktując się z Lidlem, będziemy mogli otrzymać dopasowaną do naszych oczekiwań ofertę jednego z wielu biur obecnych już od jakiegoś czasu na naszym rynku – mowa np. o Rainbow Tours czy Volare Travel.
Warto natomiast podkreślić, że ambicją Lidla nie są tylko zagraniczne podróże, ale też odkrywanie pięknych miejsc i zakątków Polski. Rzadko kiedy decydujemy się na podróżowanie po naszym kraju korzystając z pośrednictwa biura podróży, jeśli już, to robimy to raczej na własną rękę. Lidlowi nie chodzi wyłącznie o zwiedzanie i w ramach swojej oferty chce zaproponować również innego rodzaju wydarzenia, warsztaty rozwojowe czy kursy gotowania.
Lidl Podróże to intrygujące przedsięwzięcie
Lidl Podróże to nie jest przedsięwzięcie zupełnie testowe – usługa działa już na rynku niemieckim i rumuńskim. Interesujące wydaje się to jak taki pośrednik poradzi sobie na polskim rynku turystycznym, skoro pomimo posiadania bogatej infrastruktury sklepowej, nie planuje na razie otwierać salonów. Wiadomo już, że najciekawsze oferty mają być promowane w gazetkach Lidla, jednak czy tego typu gazetki są w stanie wygenerować konwersję na infolinię lub internet? Nie jest to wykluczone, biorąc pod uwagę jak wielkim zainteresowaniem w sieci cieszą się Świeżaki konkurencyjnej Biedronki.