Mistrzostwa Świata trwają w najlepsze. Polska reprezentacja dalej ma szansę na osiągnięcie historycznego w XXI w. rezultatu. Jednak mundial to jedno, a krajowa piłka to drugie. Czy w Polsce dalej ustawia się mecze? Czy konieczna będzie ponowna interwencja organów państwowych, tak jak miało to miejsce na początku obecnego wieku? Czym jest match-fixing?
Czy w Polsce ustawia się mecze?
My Polacy bardzo lubimy mówić o tym jak to świetnie poradziliśmy sobie z jakimś problemem. Piłkarscy działacze nie są tu zatem wyjątkiem. O korupcji i kupczeniu krajowymi meczami napisano już naprawdę wiele. W ostatnim czasie ten niewygodny i zupełnie zapomniany temat wrócił na tapetę. Jaki ma to związek z graniem w pokera? Cóż, po prostu wszystkie prawne buble i absurdy w tym zakresie prowadzą nas do ustawy o grach hazardowych.
Temat korupcji w polskiej, który powraca jak bumerang jest mocno powiązany z zakładami bukmacherskimi tj. zakładami wzajemnymi w znaczeniu nadanym przez ustawę o grach hazardowych. Po medialnych doniesieniach jakoby w polskiej piłce ponownie dochodziło do haniebnego procederu ustawiania meczów zawrzało. Polski Związek Piłki Nożnej wydał oficjalne oświadczenie. W jego treści wskazał, że od końca ubiegłego sezonu zaobserwował zwiększoną działalność międzynarodowych grup przestępczych, które starają się w nieuczciwy i nade wszystko zabroniony sposób wpływać na wyniki zdarzeń sportowych.
W 2003 r. przestępstwo oszustwa sportowego zostało stypizowane w ustawie karnej. Obecnie reguluje je art. 46 ustawy o sporcie. Jakiekolwiek działania, których celem miałoby być wypaczenie wyniku rywalizacji sportowej należy rozpatrywać jako przestępstwo, zagrożone karą pozbawienia wolności.
Choć od polskiego calciopoli minęło już niemalże 20 lat, to najwyraźniej stare demony powróciły w innym wcieleniu. Wraz z powszechnym rozwojem technologii oraz digitalizacją sportu oszuści zyskali nowe metody. Dzisiaj meczami nie handlują już kierownicy drużyn walczących o utrzymanie czy awans do europejskich pucharów. Sędziami nie steruje już przecież niepozorny golibroda z wielkopolskiego miasteczka. Match-fixing stał się globalnym problemem.
Match-fixing – globalnym problemem dzisiejszej piłki
Tak jak wspomniałem wyżej, tak w Polsce prawdopodobnie ustawia się mecze. Czy czeka nas kolejna wielka afera, setki aresztowań oraz tysiące przesłuchiwanych, a w międzyczasie anulowanie rozgrywek i odebranie medali? Zupełnie nie. Czasy, w których kluby zawiązywały spółdzielnie i opłacały arbitrów słusznie minęły. Dzisiejsze ustawianie meczów od tego minionego różni się znacznie. Przez nieustanne zainteresowanie mediów, pasjonatów statystyk oraz kibiców, którzy mogą wymieniać się swoimi spostrzeżeniami w internetowych dyskusjach przestało być możliwe. Jakakolwiek zewnętrzna ingerencja w rozgrywki organizowane na szczeblu centralnym zostałaby natychmiastowo wykryta. Inaczej jednak w przypadku niższych lig.
W końcu pieniądze są tam znacznie niższe. Jeśli zdarzają się jakieś transmisje ze spotkań, to raczej internetowe. Czasem nie ma ich jednak wcale. Wówczas istnieje naprawdę niewielka szansa, że niecodzienne wydarzenia boiskowe zobaczy szersze grono odbiorców. Właśnie takie spotkania są najbardziej narażone na proceder match-fixingu. PZPN jednoznacznie przyznał, że dostrzega problem. Do ustawianych meczów miało dochodzić przy okazji spotkań rozgrywanych w ramach III ligi.
Najwyraźniej krajowe niższe rozgrywki ligowe upodobała sobie międzynarodowa mafia, która łupi bukmacherów. Od lat spotkania w najwyższych klasach rozgrywkowych (Ekstraklasa, I liga) analizowane są w Polsce przez szwajcarską firmę SPORTRADAR, która bada rozgrywki pod kątem ryzyka związanego z zakładami bukmacherskimi. Stały nadzór doprowadził do skutecznego zminimalizowania ryzyka i wyeliminowania korupcji z najwyższych poziomów rozgrywkowych.
Zgodnie z raportem ogłoszonym przez PZPN od sezonu 2022/23 mecze organizowane w ramach II oraz III ligi także analizowane są przez wskazaną wyżej firmę. Raporty firmy SPORTRADAR potwierdziły wzmożone zainteresowanie meczami polskich drużyn przez azjatyckie grupy o charakterze przestępczym.
Kto odpowiada za match-fixing i jak do niego dochodzi?
Nic nie dzieje się bez przyczyny. Nawet jeśli za ustawionym meczem rozgrywanym np. w Solcu Kujawskim, Bytomiu, Kluczborku czy innym Głogowie stoją przestępcy z Azji, to przecież nie działają zupełnie sami. W końcu cały ten system ustawiania meczów polega na tym, aby podczas spotkania doszło do jakiegoś niespodziewanego, a tym samym opatrzonego wysokim kursem zdarzenia. Np. zwycięży drużyna, która przegrała pierwszą połowę trzema bramkami, albo w meczu padnie określona, wysoka liczba bramek. Na taki zakład opatrzony wysokim kursem wpłacane są wielkie kwoty, a później dzieją się już czary.
Brzmi banalnie. Tyle, że przecież do osiągnięcia pożądanego rezultatu potrzebujemy jeszcze wykonawców. I tu właśnie zaczyna się odpowiedzialność zarówno organizatora rozgrywek, centralnego związku sportowego, organów ścigania oraz państwa. Match-fixing nie jest zagrożeniem dla wielkiej piłki. Może jednak bardzo negatywnie oddziaływać na matecznik dzisiejszego futbolu – małe kluby, zrzeszające lokalne społeczeństwa i wychowujące kolejne generacje młodych piłkarzy. Dlatego tak ważna jest edukacyjna rola związków regionalnych, krajowych oraz jednoznacznych decyzji podejmowanych przez władze publiczne. Konieczne jest nie tylko nieustanne zwiększanie świadomości młodych sportowców poprzez organizowanie szkoleń oraz warsztatów. Równie ważne jest bowiem wyznaczenie nieprzekraczalnych granic oraz norm, których zawodnicy, działacze oraz sędziowie muszą przestrzegać. Zwiększenie świadomości o ewentualnej odpowiedzialności nie tylko dyscyplinarnej, ale również finansowej, jak i nade wszystko karnej powinno leżeć w interesie całego społeczeństwa. Natomiast każdy przypadek winien być odpowiednio nagłaśniany, zaś winni stosownie ukarani, jak również dożywotnio wykluczeni z jakiegokolwiek współzawodnictwa sportowego.
Miejmy nadzieję, że sprawa nie zostanie zamieciona pod dywan i gdy tylko opadnie pomundialowy kurz, to władze, organy ścigania oraz Polski Związek Piłki Nożnej wrócą do sprawy ustawiania meczów w niższych rozgrywkach.