Panek zmienia zasady swojej działalności. Jeszcze nie tak dawno temu auto na minuty można było wypożyczyć właściwie w każdym większym mieście w kraju. Teraz firma mocno okroiła skalę swojej działalności – przynajmniej pod względem geograficznym.
Firma carsharingowa Panek jest na naszym rynku od lat, ale najbardziej chyba poczuła wiatr w żaglach w okolicach pandemii. Wszyscy bali się komunikacji zbiorowej, a przecież nie każdy ma i chce mieć własne auto. Zatem rozwiązanie wynajmu aut na minuty okazało się wtedy strzałem w dziesiątkę.
Firma w pewnym momencie działała w 250 miastach w całym kraju, nie mówiąc o tym, że w barwach Panka zaczęły się pojawiać naprawdę ekskluzywne pojazdy, np. Bentley Continental. Dość szybko się jednak okazało, że skala działalności jest zbyt szeroka. Już w tym roku więc lista miast skurczyła się do 80. A teraz Panek ogłasza, że skurczy się jeszcze bardziej.
Panek zmienia zasady. Teraz skupi się tylko na tych dużych miastach
Carsharingowa firma już nie chce być dla „całej Polski”, a tylko dla największych ośrodków. Lista miast skraca się więc tylko do tych naprawdę kluczowych. Co jednak warto podkreślić, sama flota ma nie być obcinana. Auta, które dotychczas były dostępne w większych miejscowościach, trafią więc do tych dużych. To oznacza, że logo Panka w Warszawie, Poznaniu czy Wrocławiu będzie widać dosłownie na każdym kroku.
A gdzie Panek zostaje? Oto pełna lista;
- Warszawa i lotnisko Modlin, a także podmiejskie miejscowości: Józefosław, Legionowo, Łomianki, Otwock, Ożarów Mazowiecki, Piaseczno, Piastów, Pruszków, Raszyn, Wołomin
- Białystok
- Bydgoszcz oraz lotnisko Szwederowo
- Chorzów
- Gliwice
- Katowice oraz lotnisko Pyrzowice
- Kraków oraz lotnisko Balice
- Lublin oraz lotnisko Świdnik
- Łódź
- Poznań oraz lotnisko Ławica
- Rzeszów oraz lotnisko Jasionka
- Szczecin oraz lotnisko Goleniów
- Toruń
- Trójmiasto: Gdańsk, Sopot, Gdynia oraz lotnisko Rębiechowo
- Wrocław oraz lotnisko Strachowice
Tak teraz wygląda mapa działalności firmy Panek
Widać więc wyraźnie, że Panek skupia się w dużej mierze na tym, aby umożliwiać przemieszczanie się pomiędzy dużymi ośrodkami a lotniskami. Cóż, nie będzie wielkim odkryciem stwierdzenie, że kryzys zawsze rewiduje plany i wymaga skupienia się na tym, co jest naprawdę dochodowe. Najwyraźniej więc mniejsze ośrodki nie pokochały jeszcze tak bardzo carsharingu, by największej firmie w branży się to opłacało. Trochę szkoda, bo wynajem aut na minuty to bardzo sensowny model transportu. Z drugiej strony – już nie będzie pewnie sytuacji, że kupimy pakiet i okaże się, że w mieście nie ma żadnego auta. Pozostaje też mieć nadzieję, że lista Panka dalej skracana już nie będzie. Inna sprawa, że chyba już z obecnej listy miast nie ma za bardzo czego ciąć.