Partnerzy serwisu:
Biznes ecommerce

2023 będzie trudnym rokiem dla ecommerce, koszty systematycznie rosną. Ale to i tak branża uprzywilejowana

Rafał Chabasiński
31.12.2022
2023 będzie trudnym rokiem dla ecommerce, koszty systematycznie rosną. Ale to i tak branża uprzywilejowana

Ecommerce w 2023 roku czekają dodatkowe trudności. Galopująca inflacja zniechęca konsumentów do konsumpcji. Wzrosną także koszty pracy, energii i usług firm kurierskich. Skończyła się także pandemiczna hossa w tej branży. Nie oznacza to jednak, że powinniśmy się spodziewać krachu. Ecommerce wciąż może sobie radzić lepiej niż reszta gospodarki.

Już teraz koszty prowadzenia działalności gospodarczej systematycznie rosną

Debata o kondycji branży ecommerce w czasie kryzysu inflacyjnego trwa w najlepsze. Do tej pory radziła sobie całkiem nieźle, biorąc pod uwagę kondycję całej gospodarki. Ta znajduje się obecnie w dość szczególnym położeniu. O trwałej dezinflacji jeszcze nie możemy mówić, pomimo względnie dobrej koniunktury na światowych rynkach. Równocześnie czeka nas wszystkich fala wzrostu różnego rodzaju kosztów działalności gospodarczej. Tymczasem stan permanentnej drożyzny daje już pierwsze objawy recesji. Ecommerce w 2023 r. mogą czekać trudne miesiące.

Portal dlahandlu.pl zwrócił niedawno uwagę na zauważalny wzrost zaległych zobowiązań w branży na koniec października. W ciągu roku mogliśmy zaobserwować wzrost o 18 proc. do poziomu ponad 342 mln zł. Problem dotyczy także kurierów. Aż 11 proc. firm świadczących takie usługi nie regulowało terminowo swoich zobowiązań. Zaległości wyniosły w ich przypadku 73,5 mln zł. Rosła także liczba niesolidnych płatników w obydwu sektorach.

Oczywiście, mówimy o okresie przedświątecznym, który dla szeroko rozumianego ecommerce był zawsze czasem dodatkowych zastrzyków finansowych. Sezon przecen nie skończył się zresztą wraz ze świętami Bożego Narodzenia. Sprzedający wciąż skwapliwie korzystają z okazji do wyprzedania świątecznego asortymentu. Niektórzy konsumenci celowo czekają z zakupami właśnie na poświąteczne wyprzedaże. Są jednak powody, by przypuszczać, że spowolnienie gospodarcze dotknęło także handel online.

Właściwie wszystkie badania zachowania konsumentów sugerują, że w związku z inflacją dla kupujących coraz bardziej liczy się jak najniższa cena. Całość doświadczenia zakupowego może i nie przestała być istotna, ale decydującym czynnikiem stało się ograniczenie całościowych kosztów zakupu.

Nie oznacza to wcale, że w tym roku kupili mniej. Portal interaktywnie.com powołuje się na dane sugerujące, że kwota transakcji w okresie Black Week wzrosła aż o 55 proc. w porównaniu do zwykłego okresu sprzedażowego. Względem poprzedniego roku mieliśmy do czynienia ze wzrostem przedaży na poziomie nawet do 15 proc. To jednak dość umiarkowany rezultat, jeśli uwzględnimy wpływ inflacji.

Ecommerce w 2023 roku czekają te same trudności co teraz, tylko bardziej

Równocześnie już w tym roku wzrosły koszty ponoszone przez przedsiębiorców. Sama inflacja, zwłaszcza w połączeniu ze wzrostem płacy minimalnej, zwiększa presję płacową na pracodawców. Równocześnie wysokie ceny paliwa i energii przekładają się na wzrost cen usług firm kurierskich i operatorów logistycznych. Drożeją kartonowe opakowania będące i reszta asortymentu niezbędnego do prowadzenia sprzedaży wysyłkowej. Rosną także koszty prowadzenia działalności za pośrednictwem portali typu marketplace.

Dlaczego wyliczam teraz negatywne czynniki, z którymi mieliśmy do czynienia w tym roku? Dlatego, że ecommerce w 2023 r. czeka właściwie to samo, tylko bardziej. Płaca minimalna w przyszłym roku nie dość, że znowu wzrośnie, to jeszcze wzrośnie dwukrotnie. Od 1 stycznia będzie wynosiła 3 490 zł, a od 1 lipca 3 600 zł.

Koniec rządowej tarczy antyinflacyjnej oznacza powrót do podstawowej stawki VAT na paliwo. Teoretycznie prezes PKN Orlen zarzekał się, że nie powinno to w istotny sposób wpłynąć na ceny na stacjach benzynowych. Jedno jest jednak pewne: taniej nie będzie, pomimo w miarę niskiej ceny ropy naftowej na światowych giełdach. Bardzo możliwe, że podwyżki pojawią się dalej w ciągu roku. Przy drogim paliwie na pewno nie potanieją usługi firm kurierskich.

Pewnym pocieszeniem jest to, że mikroprzedsiębiorcy oraz małe i średnie przedsiębiorstwa mają możliwość skorzystania z zamrożenia cen energii w przyszłym roku. Kto jednak z pewnością nie jest takim przedsiębiorstwem? Większość operatorów logistycznych działających w Polsce.

Ecommerce cały czas jest w lepszej sytuacji niż inne gałęzie gospodarki

Omawiając sytuację ecommerce w 2023 r., nie sposób nie wspomnieć o tym, że pandemiczny boom na handel online zauważalnie osłabł. Polacy w jakimś tam stopniu wrócili do sklepów stacjonarnych, choć nie zrezygnowali z tanich i wygodnych zakupów w Internecie. W tym tkwi nadzieja dla branży.

O ile na wyraźne skutki poprawy sytuacji nawet przy szybkiej dezinflacji nie ma co liczyć, o tyle drożyzna będzie skłaniać konsumentów do szukania lepszych warunków cenowy. Te znajdą w Internecie, a nie w tradycyjnych sklepach. Atutem branży zawsze była możliwość oferowania kupującym lepszych warunków. Do tego należałoby wskazać dużo większą innowacyjność i zdolność adaptacji. W tym roku ecommerce radziło sobie przecież powyżej średniej dla całej gospodarki. Bardzo możliwe, że w przyszłym roku będzie podobnie.

Nie powinniśmy za to zbytnio liczyć na paradoks zwiększonej konsumpcji w czasie wysokiej inflacji. Owszem, niektórzy konsumenci mogą chcieć po prostu nakupować sobie różnego rodzaju dóbr, zanim ich oszczędności stracą na wartości, a ceny wzrosną. Problem w tym, że chyba większość zdążyła zrobić to już w 2022 r.

Ogólnie kiepskie warunki mogą sprawić, że ecommerce w 2023 r. czeka cięcie zbędnych kosztów. Mogą one objąć na przykład wydatków na działania marketingowe. Niektóre przedsiębiorstwa może kusić rezygnacja z darmowej dostawy lub przynajmniej podniesienie progu kwotowego uprawniającego do skorzystania z takiej możliwości. Jeszcze inne po prostu podniosą ceny albo ograniczą rozmiary oferowanych promocji. Można się też spodziewać, że część firm czeka plajta.