Pandemia koronawirusa przyczyniła się do rozpowszechnienia pracy zdalnej – nawet w firmach, w których wcześniej home office nie był możliwy. Problem polegał jednak na tym, że praca zdalna nie miała odpowiedniego umocowania w Kodeksie pracy. Teraz to się zmieni, ale może przynieść efekt odwrotny do oczekiwanego. Możliwy jest bowiem… masowy powrót do biur.
Masowy powrót do biur
7 kwietnia wchodzą w życie przepisy dotyczące pracy zdalnej. Wprowadzona zostanie m.in. definicja pracy zdalnej; zgodnie z nią praca zdalna jest wykonywana w miejscu wskazanym przez pracownika i uzgodnionym z pracodawcą, z wykorzystaniem środków bezpośredniego porozumiewania się na odległość.
Oprócz tego pracodawcy muszą również określić zasady wykonywania pracy zdalnej (w regulaminie pracy lub w porozumieniu zawieranym między pracodawcą i zakładową organizacją związkową, ewentualnie – w porozumieniu zawartym bezpośrednio z pracownikiem). Nowe przepisy określają również, kiedy pracodawcy nie będą mogli odmówić pracy zdalnej (o ile charakter pracy będzie pozwalał na wykonywanie jej zdalnie). Wprowadzona zostanie również okazjonalna praca zdalna – to oznacza, że każdy pracownik zyskuje prawo do 24 dni pracy zdalnej w ciągu roku kalendarzowego.
Duże emocje wywołuje kwestia tego, co pracodawca musi zapewnić pracownikowi wykonującemu pracę zdalną. Oprócz niezbędnych materiałów i narzędzi pracy pracodawca ma również pokryć koszty związane z wykonywaniem pracy zdalnej – i mowa nie tylko o energii elektrycznej. Pracodawca musi też wypłacać pracownikowi zdalnemu ekwiwalent pieniężny za wykorzystanie np. prywatnego laptopa lub innych sprzętów/materiałów, których zatrudniający nie zapewnił. I to właśnie wspomniany ekwiwalent może już wkrótce sprawić, że Polaków czeka masowy powrót do biur.
Systemowa praca zdalna może nie być tak łatwo dostępna
Jaki może być efekt nowych przepisów? Niestety, wszystko wskazuje na to, że część pracowników będzie musiała zapomnieć o możliwości pracowania z domu. Jak w rozmowie z money.pl potwierdzają organizacje zrzeszające pracodawców, zatrudniający coraz częściej rozważają masowy powrót do biur – głównie przez dodatkowe koszty związane z systemową pracą zdalną w nowym wydaniu. Dyrektor Departamentu Pracy w Konfederacji Lewiatan Robert Lisicki przypomniał również, że nowe przepisy nakładają też na pracodawców dodatkowe obowiązki administracyjne. Tym samym spora część zatrudniających może dojść do wniosku, że nie warto pozwalać pracownikom na systemową pracę zdalną (nie licząc tych, którym zgodnie z nowymi przepisami i tak nie będą mogli odmówić).
Problem polega na tym, że część pracowników, którzy przeszli na pracę zdalną podczas pandemii (i pracujących tak do tej pory) może nawet nie mieć możliwości powrotu do biura. Niektórzy przeprowadzili się do innych miejscowości, licząc na to, że będą mogli dalej pracować z domu bez przeszkód. Można też przypuszczać, że część osób, zmuszonych do powrotu do biura, po prostu zacznie szukać innej firmy, umożliwiającej im pracę zdalną. Tym samym w najbliższym czasie praca zdalna stanie się prawdziwym benefitem – i może mieć ogromny wpływ na liczbę kandydatów zainteresowanych zatrudnieniem w danej firmie.