Jakiś czas temu Poczta Polska postanowiła obalić część mitów związanych z abonamentem RTV (a zwłaszcza jego kontrolą), publikując odpowiedzi na najbardziej popularne pytania. To jednak nie rozwiało wszystkich wątpliwości. Jedna z nich dotyczy wezwania w sprawie abonamentu RTV po spisie powszechnym.
Wezwanie w sprawie abonamentu RTV a spis powszechny
Kontrola abonamentu RTV wzbudza wiele emocji; narosło wokół niej też sporo mitów. Poczta Polska niedawno jednak tłumaczyła, kto powinien spodziewać się kontroli abonamentu RTV i kto jest uprawniony do jej przeprowadzania. Nie rozwiało to jednak wcale wszystkich wątpliwości. Część osób obawia się na przykład, że otrzyma wezwanie w sprawie abonamentu RTV na podstawie… danych ze spisu powszechnego. Czy tak jest jednak w rzeczywistości? Poczta Polska odniosła się do tej kwestii w odpowiedzi na pytania serwisu wirtualnemedia.pl.
Jak twierdzi PP, wykorzystywane są wprawdzie różne dane, jednak do tej pory nie zdarzyło się jeszcze, by Poczta korzystała z danych GUS – a zatem z informacji gromadzonych w ramach spisu powszechnego. Skąd zatem PP wie, na jaki adres przesłać wezwanie w sprawie abonamentu RTV? Poczta tłumaczy, że w pierwszej kolejności czerpie dane bezpośrednio od abonentów. Jeśli abonent dokonał rejestracji odbiornika, to zgodnie z prawem jest zobowiązany do bieżącego dokonywania formalności w kwestii zmiany adresu – tym samym abonent sam powinien przekazać informację, jaki jest jego nowy adres. Jeśli jednak abonent nie dopełnił obowiązku, Poczta Polska weryfikuje dane w rejestrze PESEL i to właśnie stamtąd czerpie informacje o tym, na jaki adres wysłać wezwanie w sprawie abonamentu RTV.
Czy pracownik poczty może pytać o abonament RTV?
Inną ciekawą kwestią dotyczącą abonamentu RTV i mitów, które wokół niego narosły, jest rozmowa z pracownikami poczty i pytania, jakie mogą się z ich strony pojawić. Czy na przykład dopuszczalne jest, by osoba, która udała się na pocztę w określonym celu, była przekonywana przez pracowników placówki do rejestracji odbiornika? Jak twierdzi Poczta Polska, nie tylko jest to możliwe, ale wręcz zaleca się, by pracownicy zachęcali do rejestracji – ze względu na obowiązek ustawowy. Jeśli chodzi z kolei o pytania ze strony pracowników poczty, dlaczego klient nie zarejestrował odbiornika, to, jak tłumaczy PP, nie rodzą one negatywnych konsekwencji dla klienta – bo pracownicy poczty nie są kontrolerami. Biuro prasowe spółki twierdzi jednocześnie, że takie pytanie może natomiast „uświadomić obowiązek rejestracji i przestrzec przed ewentualną karą finansową”. Tym samym można wywnioskować, że PP dopuszcza zadawanie takich pytań przez pracowników poczty – choć formalnie nie mają one żadnych konsekwencji dla klienta.