Wielka szansa dla polskich spółek z branży spożywczej. Wkrótce ma powstać wspólna platforma w wersji online za pomocą której będzie prowadzona sprzedaż przez polskie sieci spożywcze. W projekcie uczestniczyć będzie także UOKiK oraz krajowe media.
W branży spożywczej od lat dominują najwięksi. Jeronimo Martins, Lidl i Kaufland wydają się być bezkonkurencyjne dla polskich sieci. Od kilku lat coraz śmielej radzi sobie jednak Dino, spółka której założycielem jest tajemniczy miliarder, Tomasz Biernacki. Prymat podmiotów o zagranicznym kapitale coraz bardziej przeszkadza rządzącym. Wiceminister rolnictwa Rafał Romanowski ogłosił, że trwają obecnie prace nad uruchomieniem specjalnej platformy sprzedażowej. Miałaby umożliwić ona polskim sieciom możliwość sprzedaży online. Polski Holding Spożywczy rozpoczął swoją działalność rok temu. Teraz działa jako Krajowa Grupa Spożywcza. W kwietniu 2022 r. podczas konferencji inauguracyjnej rządzący poinformowali o oczekiwaniach stawianych przed nowym podmiotem. Zakładano wówczas, że szacowane przychody Krajowej Grupy Spożywczej wyniosą ok. 3,5 mld zł rocznie.
Platforma online dla polskich sieci spożywczych
Przez rok działalności KGS nic się nie zmieniło. Doszło do kluczowych zmian i teraz podmiot ma zająć się szukaniem nowych rynków zbytu na polskie produkty rolno-spożywcze. Jednym z rozwiązań ma być uruchomienie internetowej platformy sprzedażowej. Przypomnijmy, że do Krajowej Grupy Spożywczej przynależą polscy producenci. Uruchomienie platformy ma usprawnić współpracę pomiędzy producentami oraz wytwórcami towarów, a sieciami spożywczymi.
W trakcie czerwcowego spotkania omówiono także potencjał w postaci działalności UOKiK. Zdaniem krajowych producentów kary nakładane przez urząd na zagraniczne spółki są nieskuteczne. Nieproporcjonalne do możliwości finansowych tych podmiotów, a przez to nieodczuwalne. Dodatkowo, omówiono koncepcje większego zaangażowania mediów publicznych. Miałyby przyczynić się do zwiększenia świadomości zarówno wśród konsumentów, jak i dostawców. Zdaniem KGS właściwe informowanie konsumentów o karach i naruszeniach nakładanych i popełnianych przez zagraniczne podmioty powinno być bardziej nagłaśniane.
Co to oznacza dla konsumentów? Zwiększenie konkurencyjności zwykle pozytywnie i prokonsumencko wpływa na rynek. Należy jednak zastanowić się, czy państwo w taki właśnie sposób powinno ingerować w gospodarkę rynkową. W końcu rozwiązanie, którego celem ma być promowanie polskich przedsiębiorstw należy odbierać pozytywnie, wyłącznie pod warunkiem, że nie ucierpi na tym konsument.