Pomysł unormowania statusu artystów pojawia się w przestrzeni publicznej od dłuższego czasu. Teraz, po ujawnieniu konkretów umowy koalicyjnej wiemy, że to zadanie będzie realizowane przez nową koalicję rządową. Dzięki temu ma zostać dopięta reforma, o którą starali się przede wszystkim środowiska, lobbujące także na rzecz wprowadzania tak zwanej „opłaty reprograficznej”. Sprawa ta budzie wiele kontrowersji, a wśród opinii publicznej przeważają zarówno głosy poparcia, jak i sprzeciwu dla tych rozwiązań.
Artyści będą zabezpieczeni emerytalnie oraz zdrowotnie
Chodzi tutaj przede wszystkim o sytuację, w której artyści niszowi nie mogą być objęci systemem emerytalnym oraz ubezpieczeniem zdrowotnym. W dużej mierze dotyczy to zarówno aktorów, jak i muzyków, rzeźbiarzy itd. Przeciwnicy tego rozwiązania podnoszą argumenty braku symetrii tego typu przepisów. Duża część przeciwników tych przepisów za przykład podaje konieczność zapewniania swojego ubezpieczenia na własną rękę przez osoby, którzy nie wykonują zawodów artystycznych. Przeciwnicy mówią także o niesprawiedliwości, gdyż o tych obywateli nikt się specjalnie nie troszczy.
Nie wiemy, w jaki sposób nowa władza chce rozwiązać ten problem. Nie mamy dostępu także do szczegółów projektów ustaw, dzięki którym status artysty będzie umieszczony w ramach prawnych. Problem tego typu występuje, a nowy rząd, chcąc stawiać na popularyzację i wspieranie kultury na każdym poziomie, niewątpliwie musi się nim zająć. Już poprzedni rząd Zjednoczonej Prawicy chciał zmierzyć się z tym tematem, ale jak wiemy, nic z tego w dłuższej perspektywie nie wyszło.
Status artysty wzbudza szerokie emocje także z innego powodu
Wiele osób zastanawia się nad tym, jak rozwiązać problem niezwykłych nierówności zarobkowych, jakie występują w zawodach artystycznych. Jest bowiem prawdą, że oprócz przymierających głodem artystów, mamy także tych, którzy zarabiają milionowe kwoty w skali roku. Często zdarza się także, że nie płacą oni składek na ubezpieczenia społeczne przez większość swojej kariery. Nowy rząd, chcąc naprawić tę sytuację, będzie musiał brać pod uwagę także i ten fakt.
Duża część obywateli oburza się także wtedy, gdy słyszy o pomysłach zrzucania się na emerytury artystów, którzy swoją pracą nie są w stanie zapewnić sobie godnego życia, a także osiągają bardzo nieregularne dochody. Mimo że w procesie wspierania kultury powinni oni być chronieni, duża część podatników nie jest w stanie zaakceptować dotychczasowo prezentowanych rozwiązań tego problemu. Wielu ekspertów postulowało utworzenie swoistego funduszu artystycznego, na który zrzucać się mogliby inni artyści przy częściowym wsparciu rządowym. Problem ten wymaga rozwiązania, a czy zdarzy się to już podczas trwania pierwszej kadencji sejmu, tego nie wiemy.