Ze spadkobiercą czasem lepiej obchodzić się jak z malowanym jajkiem… I nie jest to stwierdzenie na wyrost, ponieważ historia zna przypadki, w których cały misterny plan przekazania majątku legł w gruzach… Wszystko przez wypadki samochodowe i inne, tragiczne w skutkach, zdarzenia losowe.
Kodeks cywilny dość jasno wskazuje, kto może dziedziczyć. I nie chodzi tutaj o dziedziczenie ustawowe, a o zdolność do bycia spadkobiercą, czy zapisobiercą testamentowym, Choć może wydawać się to oczywiste, spadkobierca musi być żywy w momencie otwarcia spadku. A historia pokazuje, że w niektórych przypadkach los bywa złośliwy. Chociaż można cynicznie stwierdzić, że skoro doszło do otwarcia spadku, to spadkodawcy i tak wszystko jedno…
Dziedziczenie testamentowe a zdolność do dziedziczenia
O ile w przypadku dziedziczenia ustawowego nie ma zbyt wielkich problemów, ponieważ grono osób uprawnionych jest dosyć duże, to w przypadku dziedziczenia testamentowego mogą pojawić się problemy. Zacznijmy od tego, że jeżeli na przykład, zgodnie z ustawowym dziedziczeniem, po śmierci spadkodawcy dziedziczy jego dziecko, które ma także swoje dzieci – nie ma problemu (przynajmniej pod względem prawnym, bo zasadniczo śmierć człowieka zawsze jest problemem). Jeżeli dziecko nie dożyło otwarcia spadku, a miało własne dziecko, to ono dziedziczy. Gdy brak żywych zstępnych, dziedziczą rodzice. W przypadku, gdy rodzice nie żyją, dziedziczy rodzeństwo – i tak dalej.
Jeżeli jednak z określonego powodu, chcemy zapisać swój majątek konkretnej osobie i spisujemy testament, to sprawa znacznie się komplikuje. Zgodnie z art. 927 kodeksu cywilnego, podstawowym warunkiem zdolności do dziedziczenia, jest bycie żywym w momencie otwarcia spadku. Otwarcie spadku to moment śmierci spadkodawcy. W przypadku nasciturusa (dziecka poczętego) warunkiem jest, aby urodziło się ono żywe.
Po spadkobiercy testamentowym, który nie dożył otwarcia spadku, nie dziedziczą jego spadkobiercy
Jeżeli spadkobierca testamentowy nie dożył otwarcia spadku (umarł przed lub równocześnie ze spadkodawcą), nie może on dziedziczyć. A w tej sytuacji spadek nie przechodzi na jego spadkobierców, tak jak ma to miejsce w przypadku dziedziczenia ustawowego. Jeżeli spadkobierca testamentowy, który nie dożył otwarcia spadku, jest jedynym spadkobiercą ujętym w ostatniej woli, testament staje się tylko kartką papieru, niepociągającą za sobą żadnych skutków prawnych. Jeżeli jednak powołanych do dziedziczenia w testamencie było więcej, a tylko jeden nie może dziedziczyć (bo w tym przypadku nie dożył otwarcia spadku), jego część jest dzielone pomiędzy spadkobierców pozostałych.
Jak zabezpieczyć się na wypadek śmierci spadkobiercy testamentowego?
Osoba sporządzająca testament, zwykle ma konkretny cel – chce zrobić ze swojego majątku po śmierci odpowiedni użytek. Może chcieć zabezpieczyć ważną dla niej osobę i jej rodzinę, może też nie chcieć, żeby pieniądze trafiły do nielubianych członków rodziny, czy w przypadku braku spadkobierców, do gminy. A sytuacje w życiu bywają różne.
Spadkobiercom też zdarzają się tragiczne wypadki – przykładem może być sprawa z niewielkiej miejscowości, gdzie kobieta, która miała odziedziczyć majątek w zamian za opiekę nad starszą sąsiadką, dzień przed jej śmiercią sama wpadła pod samochód i zginęła. Zgodnie z prawem nie mogła więc odziedziczyć domu i oszczędności osoby, którą się opiekowała, miała 3 dzieci, które również w żaden sposób nie były uprawnione do pieniędzy, które zasadniczo ich matka zarobiła. Inna sytuacja to tragiczny wypadek komunikacyjny, gdy w podobnej sytuacji młody mężczyzna wiózł starszą kobietę – daleką ciotkę do lekarza. Miał na mocy testamentu odziedziczyć wszystko. Zginęli oboje, mężczyzna na miejscu, kobieta w szpitalu. Dzieci mężczyzny odziedziczyły część majątku ciotki, jednak w zbiegu ze swoim kuzynostwem.
Aby zabezpieczyć się przed takimi sytuacjami, z odsieczą przychodzi art. 963 kodeksu cywilnego. Zgodnie z nim, Można powołać spadkobiercę testamentowego na wypadek, gdyby inna osoba powołana jako spadkobierca ustawowy lub testamentowy nie chciała, lub nie mogła być spadkobiercą. To doskonale zabezpiecza interesy rodziny, czy osób bliskich dla pierwotnego spadkobiercy.