Ostatnie lata nie były najlepsze dla branży gastro. Ale najnowsze badanie pokazuje, że wiele się poprawia – a beneficjentami wzrostów są zwłaszcza restauracje fast food. Okazuje się też, że w erze mody na wege najlepiej radzą sobie… burgerownie i restauracje z kurczakami.
Szybkie jedzenie może nie mieć najlepszej prasy, a wszędzie słyszymy, jak ważne jest zdrowe odżywianie. Ale czy naprawdę słuchamy rad dietetyków? Odpowiedź przynosi nowe badanie firm Proxi.cloud i UCE Research.
W pierwszym kwartale 2024 r. w restauracjach typu fast food zwiększył się o 4,7 proc. w ujęciu rocznym – wynika z analizy. Może to wynikać z tego, że ostatnio uspokoiła się inflacja.
– Uważam, że wzrosty wynikają z większej stabilności cen. Wysoka inflacja doprowadziła do ograniczenia wydatków na produkty i usługi inne niż podstawowe. Jej spadek w ostatnich miesiącach przyczynił się do poprawy nastrojów konsumenckich i większej skłonności do korzystania z takich usług, jak stołowanie się poza domem. Do tego trzeba dodać, że w zeszłorocznym sezonie letnim branża zaliczyła aż dwucyfrowy spadek ruchu. Natomiast w te wakacje wydaje się, że będzie dużo lepiej pod tym względem – mówi dr Nikodem Sarna z Proxi.cloud, jeden z autorów badania.
Pizza rośnie wolniej niż burgery
Sporo mówi się o modzie na dania wege czy też o boomie na „slow food” (o owadach do jedzenia nawet nie wspominając). Badanie Proxi.cloud i UCE Research może natomiast sugerować, że to wszystko ciągle nisza – a Polacy uwielbiają fast foody.
Najpopularniejsze są u nas restauracje i punkty oferujące dania z kurczaka oraz kanapki. W pierwszych trzech miesiącach 2024 r. ich udział w łącznej liczbie gastrowizyt dobijał do 73 proc. Znacznie mniej popularne są pizzerie, które też wolniej się w Polsce rozwijają.
Pizzerie w pierwszym kwartale wykazały wzrost o 2 proc., a lokale oferujące kanapki i dania z kurczaka – o 5,8 proc. w ujęciu rocznym. W ramach ciekawostki autorzy badania podali, że przeciętna wizyta Polaka w restauracji typu fast food trwa ok. 24 minuty. Czyli jest szybko – jak to przystało na fast foody – ale też nie można powiedzieć, że jemy tam posiłki w tempie ekspresowym.