Okazuje się, że ceny mieszkań w Warszawie zaczynają spadać – tak ma wynikać z danych zgromadzonych przez ekspertkę Instytutu Miast i Regionów. Czy to oznacza, że można spodziewać się ogólnopolskiej obniżki cen nieruchomości jeszcze przed uruchomieniem programu Kredyt na start? Niestety, nie do końca, a sama obniżka w stolicy też nie jest – mówiąc delikatnie – spektakularna.
Ceny mieszkań w Warszawie zaczynają spadać. Choć może to za dużo powiedziane
„GW’ wskazuje, opierając się na danych, które przekazała im Hanna Milewska-Wilk, ekspertka Instytutu Miast i Regionów, że ceny mieszkań w Warszawie zaczynają spadać. Jak twierdzi ekspertka, ma być to efekt konieczności urealnienia cen ofertowych, które w 2023 r. wzrosły bardzo mocno w bardzo krótkim czasie – oczywiście ze względu na Bezpieczny Kredyt.
O jakich spadkach jednak mówimy? Jak wskazuje „GW”, ceny mieszkań w ostatnich 30 dniach spadły średnio o… 0,1 proc. Oczywiście odnotowano też przypadki znacznie większych obniżek, sięgających nawet kilkudziesięciu (czy nawet stu) tysięcy złotych. Można jednak założyć, że aż tak duże spadki cen były podyktowane równie dużym odrealnieniem ze strony sprzedających, którzy zdecydowali się wcześniej wystawić nieruchomość za cenę kompletnie oderwaną od realiów rynkowych.
Warto również odnotować, że mowa tylko o Warszawie; dodatkowo odnotowano też spory wzrost rezerwacji mieszkań deweloperskich na największych rynkach. To oznacza zatem, że zarówno klienci, jak i deweloperzy, czekają po prostu na uruchomienie Kredytu na start – a część kupujących, mających świadomość, że nie skorzysta z programu, chce nabyć nieruchomość jak najszybciej, jeszcze przed wejściem nowego programu dopłat do kredytów w życie.
Znaczących spadków cen nieruchomości raczej nie należy wróżyć również na podstawie innych danych, dotyczących sprzedaży mieszkań deweloperskich w kwietniu. Wynika z nich bowiem, że w zeszłym miesiącu firmy deweloperskie na największych rynkach w Polsce sprzedały najmniej mieszkań od początku 2023 r. (a jak należy przypomnieć, Bezpieczny Kredyt wystartował dopiero w lipcu). Należy jednak zwrócić uwagę na fakt, że jednocześnie deweloperzy wprowadzili do ofert mniej mieszkań niż w marcu – i można założyć, że poszerzenie oferty nastąpi dopiero za jakiś czas, przed startem nowego programu. Wtedy też można spodziewać się raczej podwyżek cen, a nie ich spadku.
Potencjalne spadki cen mieszkań możliwe dopiero za jakiś czas
Jeśli spadki cen nieruchomości w ogóle nastąpią (przy czym mowa o spadkach faktycznie zauważalnych), to prawdopodobnie nastąpi to nie wcześniej, niż w przyszłym roku – pod warunkiem, że wielu potencjalnych beneficjentów Kredytu na start zdecyduje się na zakup nieruchomości jeszcze w tym roku (i nie odłoży tej decyzji na później). Mogłoby wtedy dojść do czasowego spadku popytu i w konsekwencji – do obniżenia cen mieszkań. Na razie jednak trudno cokolwiek przesądzać – podobnie jak trudno spodziewać się w najbliższym czasie wyraźnych spadków cen nieruchomości.