Już 1 lipca zacznie obowiązywać rekomendacja U. Nowa rekomendacja przyjęta przez KNF ma na celu regulację sprzedaży produktów ubezpieczeniowych – mowa o produktach oferowanych przez banki klientom w ramach współpracy z towarzystwami ubezpieczeniowymi.
Rekomendacja U już od 1 lipca. Kolejne zmiany w bankach
O tym, że szykują się zmiany w ubezpieczeniach spłaty kredytu, informowałam na łamach Bezprawnika już wcześniej; banki i branża ubezpieczeniowa pracowały nad rozwiązaniami, które pomogłyby im w uniknięciu twardej interwencji KNF. Ostatecznie jednak Nadzór i tak zdecydował się na opracowanie rekomendacji U – będzie ona obowiązywać już od 1 lipca.
Co się zatem zmieni, szczególnie z perspektywy klientów banków? Po pierwsze, produkty, które będą oferowane przez banki, mają mieć odpowiednią wartość dla klienta i być „pełniejsze”. Oprócz tego rekomendacja U wprowadza definicję tzw. produktów CPI, czyli m.in. ubezpieczenia spłaty kredytu hipotecznego i kredytu konsumenckiego, pożyczki czy karty kredytowej. Jeśli bank będzie oferować te produkty, to w ich przypadku ma obowiązywać minimalna relacja kosztów odszkodowań i świadczeń względem poziomu składek – zgodnie z rekomendacją relacja ta powinna utrzymywać się na poziomie co najmniej 30 proc., co oznacza, że w ramach ubezpieczenia klientowi powinno zostać wypłacone co najmniej 30 proc. płaconej przez niego składki (o ile oczywiście klientowi zostanie przyznane odszkodowanie). Ma to zapobiegać sytuacji, gdy klient wykupi ubezpieczenie, będzie płacić wysokie składki, ale już poziom ochrony okaże się minimalny.
Co zrobią banki? Wartość produktu powinna się zwiększyć, jednak na obniżenie cen raczej nie ma co liczyć
Banki (ale co ciekawe, również SKOK-i, czyli spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe), powinny dostosować się do nowych wymagań już od 1 lipca. Jak przyznaje w rozmowie z Newseria Biznes Krystian Wiercioch, zastępca przewodniczącego KNF, raczej nie należy się spodziewać, że banki i SKOK-i, chcąc dostosować się do wymogu minimalnej relacji świadczeń względem składek, będą proponować produkty ubezpieczeniowe w niższych cenach. Na ten moment znacznie bardziej prawdopodobne jest oferowane wyższych świadczeń. Co więcej, banki mogą zacząć oferować też jeszcze droższe produkty niż do tej pory – choć zdaniem Wierciocha nie będzie to akurat powiązane z wprowadzeniem rekomendacji U. Jak twierdzi, majątek Polaków powiększa się, co oznacza, że ubezpieczenie tego majątku kosztuje po prostu więcej – a to prowadzi zarówno do wypłaty wyższych odszkodowań, jak i konieczności płacenia przez klientów wyższych składek.