Jeśli masz dobre serce, to istnieje duża szansa, że wkrótce stracisz swój samochód

Moto Dołącz do dyskusji
Jeśli masz dobre serce, to istnieje duża szansa, że wkrótce stracisz swój samochód

Kradzież samochodu to nic miłego, na szczęście ich liczba systematycznie spada. W pierwszej połowie 2024 roku zarejestrowano 4 979 takich przestępstw, czyli mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Chociaż te statystyki mogą cieszyć, to nie powinny uśpić naszej czujności, bo złodzieje samochodowi nie przestają działać i stale się rozwijają. Nigdy nie wiadomo, kiedy powrócą ze zdwojoną siłą. Tylko w Warszawie statystycznie codziennie ginie niemal osiem pojazdów.

Przestępcy szczególnie upodobali sobie ludzi o dobrych sercach. Bo takim łatwiej ukraść samochód.

Kto ma miękkie serce, ten ma… no właśnie. Przestępcy doskonale wiedzą, kogo i jak podejść

W walce z przestępczością samochodową najważniejsze jest poznanie tej branży od podszewki, czyli zrozumienie, jak działają złodzieje. Ostatnio na rynku pojawiły się nowe, wyjątkowo perfidne metody, np. kradzież samochodu „na dobre serce”. Złodzieje udają, że zepsuł im się samochód i proszą przejeżdżających kierowców o pomoc. W trakcie udzielania pomocy nieświadomi niczego właściciele samochodów często zostawiają swoje auta otwarte z kluczykami w stacyjce. Okazja oczywiście czyni złodzieja. Przestępca przy pierwszej lepszej okazji wskakuje za kierownicę i odjeżdża.

Kradzież „na dobre serce” jest ewolucją metody „na butelkę”, polegającej na umieszczeniu przedmiotu pod nadkolem. Gdy kierowca zatrzymuje się, aby sprawdzić, co się dzieje, nim się obejrzy już straci auto.

Uważaj na sztuczkę „na walizkę” i „na lawetę”, bo stare triki jak najbardziej nadal są w modzie

Pomimo pojawiających się nowinek również złodzieje często pozostają wierni klasyce i stosują już relatywnie oklepane, aczkolwiek nadal bardzo skuteczne triki, np. sztuczkę „na walizkę”. To technika, w której złodzieje przechwytują sygnał z kluczyka i zdalnie otwierają oraz uruchamiają pojazd.

Wciąż popularna jest także metoda „na lawetę”, w której złodzieje zabierają samochód bezpośrednio z ulicy i to bez wzbudzenia jakichkolwiek podejrzeń. Ponieważ podszywają się pod pracowników pomocy drogowej, nikt nie zwraca na nich uwagi; są anonimowi. Choć obie z metod są na ogół dobrze znane w społeczeństwie, to ich skuteczność nadal niestety pozostaje wysoka.

Jakie samochody złodzieje biorą na celownik?

Policja zazwyczaj nie podaje szczegółowych informacji na temat najczęściej kradzionych modeli, jednak można oprzeć się na statystykach branżowych. W 2023 roku najczęściej wyrejestrowywano z powodu kradzieży takie marki jak: Toyota, Audi, Volkswagen, BMW i Mercedes. W czołówce znajdowały się modele Toyota Corolla, Toyota RAV4, Hyundai Tucson, Fiat Ducato oraz Kia Sportage. Jak widać, złodzieje preferują samochody niemieckie, japońskie oraz koreańskie.

Chociaż liczba kradzieży samochodów spada, nie oznacza to, że możemy przestać być czujni. Zawsze warto zamknąć samochód, nawet jeśli opuszczamy go tylko na chwilę. Parkujmy w dobrze oświetlonych i najlepiej dodatkowo monitorowanych miejscach. Unikajmy zostawiania cennych przedmiotów na widoku i zawsze dla własnego komfortu upewnijmy się, że po użyciu pilota auto faktycznie zostało zamknięte.