Wybór mieszkania lub domu to niestety nie tylko kwestia metrażu, ceny czy lokalizacji. To, z jakimi sąsiadami przyjdzie nam mieszkać, gra tutaj równie kluczową rolę. Pomimo tego, że relacje międzyludzkie osób mieszkających w domach lub mieszkaniach zmieniają się w sposób znaczący, według badań w dalszym ciągu większość ankietowanych przyznaje, że przykłada bardzo dużą wagę do relacji z sąsiadami. Nic dziwnego – są oni naszym najbliższym otoczeniem społecznym.
Polacy w dalszym ciągu przykładają bardzo dużą wagę do dobrych relacji sąsiedzkich
Raport „W dobrym sąsiedztwie” stworzonym przez ThinkCo przy współpracy z Otodom pokazuje nam, że pomimo niekorzystnych trendów, do których zaliczymy procesy izolacji społecznej osób mieszkających na osiedlach mieszkaniowych, aż 75 proc. ankietowanych przyznaje, że przykłada dużą wagę do utrzymywania przyjacielskich i bliskich relacji z sąsiadami. Raport przeczy także często stawianym tezom o mniejszej skłonności mieszkańców do utrzymywania bardziej otwartych relacji sąsiedzkich. Według badania, aż 21 proc. ankietowanych wskazuje relacje sąsiedzkie jako czynnik szczęścia w okolicy zamieszkania.
Dobre relacje z sąsiadami są ważne przede wszystkim dla rodziców, którzy cenią sobie integrację z osobami mieszkającymi w sąsiedztwie np. podczas przebywania na placach zabaw. Jednak wielu ankietowanych w raporcie narzeka na brak miejsc, w których mogliby nawiązać bliższe relacje z osobami mieszkającymi w okolicy. 42 proc. osób z najstarszego pokolenia jest zadowolonych z przestrzeni wspólnych, w przypadku osób młodszych jest to już tylko 34 proc.
Sprzedający dom i mieszkanie z rynku wtórnego próbują często ukryć informację o uciążliwych i niewygodnych sąsiadach
Niestety, ale nie zawsze będziemy mieć szczęście i trafimy na życzliwych i godnych zaufania sąsiadów. Często o ich dziwnym usposobieniu dowiemy się dopiero wtedy, gdy odbierzemy klucze do nowego miejsca zamieszkania. Sprzedający często nie ujawniają nam całej prawdy i są skłonni do ukrywania napiętych relacji z sąsiadami, którym często jest wszystko jedno, z kim będą toczyć spory lub czasem małe wojny.
Osoby, które chcą kupić mieszkanie w danej lokalizacji, często stosują tzw. rozpytanie wśród sąsiadów, jednak ten sposób może nie być skuteczny. Stosując tę metodę, często nie będziemy w stanie dowiedzieć się nie tylko, czy nasz sąsiad jest cholerykiem lub furiatem, ale także o tym, czy pali w piecu śmieciami, puszcza dużego psa samopas lub słucha muzyki na cały regulator. Często o tego typu przyzwyczajeniach sąsiadów dowiadujemy się po jakimś czasie od zamieszkania w nowym miejscu.