Ponad tydzień temu Naczelny Sąd Administracyjny podjął ważną z punktu widzenia wielu firm uchwałę. Rozstrzygając pojawiające się w praktyce wątpliwości NSA wskazał, że podatek od nieruchomości przedsiębiorców, którzy wynajmują nieruchomości na cele mieszkaniowe, może korzystać z obniżonej stawki daniny. Cieszą się przedsiębiorcy oraz sami wynajmujący. Mniej powodów do optymizmu mają z kolei samorządy.
Rozbieżności musiały zostać wyjaśnione. W grze były spore pieniądze
W ostatnich latach coraz bardziej zauważalny stał się problem braku jednolitego stanowiska wśród sądów administracyjnych co do stawki podatku od nieruchomości, które stanowią własność przedsiębiorstwa, ale wynajmowane są na cele mieszkaniowe. Wśród prawników utworzyły się dwa obozy. Jedni wskazywali na to, ze bez względu na to komu i na jak cel wynajmowany jest dany lokal podwyższona stawka powinna być stosowana przez wzgląd na fakt, że nieruchomość stanowi własność firmy. Tak twierdził między innymi prokurator generalny, który wystąpił z wnioskiem o podjęcie przedmiotowej uchwały.
Po drugiej stronie barykady stanęli Rzecznik Praw Obywatelskich oraz Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców. W ich ocenie kluczowe jest nie to kto jest właścicielem mieszkania, ale w jaki sposób jest wykorzystywane, a konkretnie czy służy do zaspokajania potrzeb mieszkaniowych najemców.
Rozstrzygnięcie NSA było o tyle istotne, że stawka podatku od nieruchomości dla budynków i lokali przeznaczonych na działalność gospodarczą w tym roku wynosi maksymalnie 33,1 złote od 1 m2 powierzchni użytkowej. W przypadku charakteru mieszkaniowego gmina nie może pobierać więcej niż 1,15 zł/m2. Różnica jest zatem kolosalna zarówno z perspektywy podatnika, jak i gminy.
Podatek od nieruchomości przedsiębiorców może być niższy. Istotne jest zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych
Początek ubiegłego tygodnia przyniósł dobre wieści dla przedsiębiorców, którzy w ramach prowadzonej działalności zajmują się wynajmowaniem nieruchomości. Naczelny Sąd Administracyjny stanął bowiem po ich stronie wskazując, że budynki sklasyfikowane w ewidencji gruntów jako mieszkalne, choć wynajmowane przez przedsiębiorców, w części służącej zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych najemców, powinny być rozliczane według niższej stawki podatku od nieruchomości.
NSA wskazał przede wszystkim na ustawowe rozróżnienie pojęć budynków mieszkalnych i tych związanych z działalnością gospodarczą. W tym drugim przypadku niezbędne jest nie tylko prawo własności przysługujące podatnikowi przedsiębiorcy, ale faktycznie wykorzystywanie nieruchomości do prowadzenia działalności. Jeżeli w lokalu mieszkają najemcy, którzy wykorzystują go wyłącznie do własnych celów mieszkaniowych, to o związaniu z działalnością gospodarczą nie może być mowy.
Podjęta uchwała będzie miała z pewnością niebagatelne znaczenie dla wszystkich firm trudniących się wynajmowaniem nieruchomości osobom prywatnym. Dzięki wydanemu rozstrzygnięciu w kolejnych latach przedsiębiorcy unikną najwyższej stawki podatku od nieruchomości. Podobne nastroje panują zapewne u samych wynajmujących, którzy mają świadomość, że dodatkowe koszty właścicieli i tak zostałyby w ostateczności przerzucone na nich.
Zdecydowanie gorzej omawiana uchwała wygląda z perspektywy samorządów. Podatek od nieruchomości od lat jest jednym z najważniejszych źródeł dochodu gminnych budżetów. Według różnych szacunków obecnie jego udział wynosi średnio ponad 1/3 w gromadzonych przez lokalne władze środkach. Brak możliwości zastosowania w omawianej sytuacji stawki podatki przeznaczonej na budynki związane z prowadzeniem działalności gospodarczej, musi odbić się na finansach dużej części gmin.