Podatek od nieruchomości nie musi być taki sam dla wszystkich w całej gminie

Nieruchomości Samorządy Dołącz do dyskusji
Podatek od nieruchomości nie musi być taki sam dla wszystkich w całej gminie

Podatek od nieruchomości z roku na rok rośnie, a jego opłacenie jest przykrym obowiązkiem dla właścicieli budynków i gruntów. Jak powszechnie wiadomo, to rada gminy kształtuje stawki podatku od nieruchomości i kwoty podatku różnią się w zależności od rodzaju nieruchomości. Nie każdy jednak wie, że stawka podatku od nieruchomości może być zróżnicowana również na terenie jednej gminy. To ważna informacja, zwłaszcza w obliczu ostatniej powodzi.

Jak naliczany jest podatek od nieruchomości?

Podatek od nieruchomości naliczany jest w zależności od posiadanego gruntu, czy też budynku, zgodnie ze stawkami przyjętymi na mocy uchwały rady gminy w danej miejscowości. Tutaj zwykle zastosowane jest zróżnicowanie, polegające na różnych stawkach dla różnych kategorii gruntów, czy budynków. Inną kwotę podatku należy odprowadzić dla budynku jednorodzinnego, inną dla lokalu usługowego, inną za niezabudowaną działkę, a jeszcze inną w przypadku garażu wolnostojącego (oczywiście kwota jest zależna od powierzchni posiadanego gruntu, czy też budynków).

Podatek od nieruchomości muszą odprowadzać osoby fizyczne, osoby prawne, czy też jednostki organizacyjne, a więc każdy podmiot, będący właścicielem gruntów i budynków. Do opłacania podatku od nieruchomości zobowiązani są również użytkownicy wieczyści. W przypadku, gdy grunt stanowi współwłasność, obowiązek podatkowy obciąża wszystkich właścicieli solidarnie.

Wszystkie opisane zasady wynikają z ustawy o podatkach i opłatach lokalnych. To w tej ustawie pojawiają się kategorie gruntów (ustawa wyróżnia cztery kategorie), budynków (5 kategorii) i budowli (tylko jedna kategoria), na podstawie których można dokonywać różnicowania stawek, a także wskazuje maksymalne stawki podatkowe.

Różne stawki podatku od nieruchomości w obrębie jednej gminy?

Fakt, że stawki podatku od nieruchomości różnią się w poszczególnych gminach, nikogo nie dziwi. Dziwić jednak może fakt, że ta stawka może być zróżnicowana (oczywiście biorąc pod uwagę taką samą kategorię budynków, czy gruntów) nawet w obrębie jednej gminy.

Wynika to z faktu, że chociaż ustawa o podatkach i opłatach lokalnych obowiązuje w całej Polsce, to jednak jej przepisy pozostawiają samorządom pewną dowolność. Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ w tej sytuacji organem podatkowym jest włodarz danej miejscowości, a pieniądze zasilają budżet samorządu. To gmina (a konkretnie rada gminy) może więc określić, czy podatek od nieruchomości ma wzrosnąć i oscylować w granicach stawki maksymalnej, czy też powinna pozostać na nieco niższym poziomie.

Ustawa o podatkach i opłatach lokalnych dzieli grunty i budynki na różne kategorie, nie znajdziemy w niej jednak zapisu, że podatek od nieruchomości musi być naliczany w tej samej wysokości dla wszystkich działek, czy budynków takiej samej kategorii w danej gminie. Można stwierdzić nawet więcej – ustawa pozwala na różnicowanie tych stawek. Wynika to z art. 5 ust. 2, 3 i 4, w których czytamy, że:

Rada gminy może różnicować ich wysokość dla poszczególnych rodzajów przedmiotów opodatkowania, uwzględniając w szczególności lokalizację, rodzaj prowadzonej działalności, rodzaj zabudowy, przeznaczenie i sposób wykorzystywania gruntu.

Podatek od nieruchomości dostosowany do lokalizacji

Oznacza to więc, że ustawodawca daje gminom szansę zróżnicowania wysokości podatku od nieruchomości, biorąc pod uwagę m.in. lokalizację danego terenu. Posługując się prostym przykładem: rada gminy może zdecydować, że stawka podatku od nieruchomości dla budynków jednorodzinnych będzie wyższa w śródmieściu, a niższa na obrzeżach miasta. Może zdecydować się też na obniżenie stawki podatku w przypadku terenów problematycznych – na przykład zalewowych, zlokalizowanych w pobliżu zabudowy przemysłowej, czy też przy terenach osuwiskowych.

Powodzianie w niektórych miejscowościach obecnie analizują dostępne możliwości i zwłaszcza tam, gdzie pojawia się żal związany z nieodpowiednim informowaniem, czy zarzuty niedopełnienia obowiązków przez włodarzy miast i gmin, rozważają wystąpienie o zróżnicowanie stawek podatku od nieruchomości. Chcą, aby za tereny zalane (które w razie następnych powodzi również są zagrożone) były objęte niższymi stawkami. W wielu przypadkach jest to (zgodnie z logicznym spojrzeniem) zasadne, gdyż zabudowa mieszkaniowa powstała tam wiele lat temu, a dopiero ostatnie wydarzenia pokazały, że tereny jednak bezpieczne nie są (co może mieć związek ze zmianami klimatu, niewłaściwym utrzymaniem gospodarki wodnej, czy też faktem, że woda nie ma gdzie wsiąkać, gdyż wszędzie jest coraz więcej betonu i asfaltu).