Rafał Brzoska melduje – to był udany rok w wykonaniu InPostu. Zresztą nie po raz pierwszy i zapewne nie ostatni. Były momenty przełomowe, bite rekordy, otwarto się na nowe rynki. Idealnym podsumowaniem 2024 roku jest jednak psychologiczna, magiczne bariera, której przebicie jest kontynuacją rozpoczętego lata wcześniej trendu.
InPost przekroczył magiczną barierę
Jeszcze rok temu grupa InPost chwaliła się obsłużeniem 892,1 mln przesyłek w poprzednim roku kalendarzowym. Był to wzrost o 20%. Na koniec 2023 roku InPost był w posiadaniu 35 449 Paczkomatów (w Polsce 21 969), co stanowiło wzrost o 27% r/r. Brzmi nieźle? To zapnijcie pasy, bo statystyki za 2024 rok wyglądają jeszcze lepiej. Wyniki nie zwalniają, a rosną coraz szybciej.
Miliard przesyłek. A dokładniej 1,091 miliarda przesyłek – wzrost o 22% r/r. Wzrost lepszy niż rok temu. W samej Polsce (709,3 mln paczek) odnotowano wzrost o 20%. Drugim największym rynkiem obsługiwanym przez InPost jest Francja, gdzie obsłużono 267 mln przesyłek. Podium zamyka Wielka Brytania z 93,2 mln paczek. W każdym z tych zagranicznych państwach działa 9200 Paczkomatów. Liczba ta rośnie nie tylko we Francji i Wielkiej Brytanii, ale także kolejnych krajach.
Tak naprawdę bez niespodzianek?
W listopadzie InPost ogłosił rozszerzenie działalności Paczkomatów na Francję, Wielką Brytanię, Hiszpanię, Włochy, Luksemburg, Portugalię, Belgię, Holandię i oczywiście Polskę. Rozszerzenie polega na możliwości realizacji Paczkomatami przesyłek zagranicznych. Ceny oferowane w ramach usługi są niewątpliwie atrakcyjne. Możemy zatem spodziewać się kolejnych wzrostów za granicą. Nowe usługi InPostu mogą być nie tylko zagrożeniem dla konkurencji kurierskiej, ale również dla… tanich linii lotniczych. Więcej o pomyśle InPostu piszę tutaj.
InPostowi udało się także po raz kolejny ustanowić dzienny rekord w liczbie przesyłek. W trakcie świątecznego peaku obsłużono 14 milionów paczek. Rekord ten został pobity po zaledwie czterech tygodniach, kiedy najlepszym dniem w historii InPostu został jeden z dni poprzedzających Black Friday. Jeszcze wcześniejszym rekordem był jeden z dni przed Wigilią w 2023 roku. Możemy się zatem spodziewać, kiedy pobity zostanie kolejny rekord. Nie jest to jednak nic dziwnego. Handel w internecie ma się dobrze, rozwija, kwitnie. Czy można to powiedzieć o handlu stacjonarnym? Wątpię.