Kto z nas nie jest marzycielem i choć parę razy w życiu nie marzył o rzuceniu wszystkiego i wyjechaniu w jakieś odległe miejsce na ziemi? Parę miesięcy temu pisałam o możliwości wyjazdu do Szwajcarii, gdzie alpejska wioska płaciła 100 tys. zł potencjalnym mieszkańcom. Dziś podobna, choć nie tak atrakcyjna perspektywa, pojawiła się w granicach naszego kraju.
Praca w schronisku
Schronisko „Na Szczelińcu” w Górach Stołowych umieściło na swoim profilu facebookowym, dość ciekawą ofertę pracy. Oferta zainteresowała internautów nie tylko ze względu na atrakcyjność miejsca, ale również ze względu na klarowne i przejrzyście sformułowane wymagania. Mówiąc krótko właściciele schroniska „wyłożyli kawę na ławę” i podali dokładne zarobki, jakie oferują swoim pracownikom.
Miesięczna pensja, darmowe zakwaterowanie i widoki za oknem
Praca w górskim schronisku ma swoją specyfikę, która nie każdemu może odpowiadać. Może dlatego dla wielu jest to rodzaj wakacyjnej przygody i tylko nieliczni zostają tu na dłużej. Jedno jest pewne, może być to przygoda życia, bo takie miejsca albo się kocha, albo nienawidzi. Tłumy przewijające się w sezonie i pustki poza sezonem, kiedy cisza może być wręcz depresyjna. Dodatkowo romantyczne wyobrażenia o pracy, połączonej z pasją, bo kto nie marzy, żeby po skończonej zmianie przejść się w poszukiwaniu widoków po najbliższych szczytach.
Niestety rzeczywistość bardzo szybko weryfikuje wyobrażenia – praca jest pracą. Choć w ogłoszeniu autorzy, deklarują, że pracownicy otrzymają wiele niematerialnych korzyści, takich jak właśnie dni wolne, w czasie których można wędrować po wyjątkowych miejscach: górach, skalnych labiryntach, sudeckich miasteczkach po polskiej i czeskiej stronie granicy, a także zamieszkanie w jednym z najpiękniej położonych schronisk górskich.
Wymagania stawiane przyszłym pracownikom, choć nie zaporowe, są dość stanowcze. Przede wszystkim właściciele oczekują od zgłaszających się osób braku zobowiązań rodzinnych i zawodowych. Wymogiem jest możliwość podjęcia pracy od kwietnia do października. Oprócz tego wymagana jest trzeźwość i czystość od narkotyków, uczciwość i dobry stan zdrowia, a także gotowość do pracy w weekendy i święta.
W zamian pracodawca oferuje umowę o pracę i pensję w wysokości od 2200 zł do 2500 zł netto, darmowe zakwaterowanie oraz wyżywienie i co ważne… dostęp do internetu.
Rzuć wszystko i wyjedź w góry
Ogłoszenie spotkało się ze sporym odzewem, o czym może świadczyć liczba komentarzy i polubień na profilu schroniska. Chęć pracy zgłosiło bardzo wiele osób w różnym wieku i różnym statusie zawodowymi oraz zobowiązaniach matrymonialnych. Właściciele, jak wynika z ich wypowiedzi nie skreślają nikogo. Może warto więc zastanowić się nad rzuceniem wszystkiego i wyjechaniem dla odmiany w Sudety?