Ważne zmiany w liniach Ryanair. Pasażerowie nie kryją oburzenia

Transport Zagranica Dołącz do dyskusji
Ważne zmiany w liniach Ryanair. Pasażerowie nie kryją oburzenia

Nadchodzą przełomowe zmiany w liniach Ryanair. Będą unikalne w skali światowej – naprawdę. Ich efekt poznamy wkrótce. Znamy jedynie reakcje niektórych klientów – nieprzychylne. Nie zmienia to jednak faktu, że nieznajomość nowych zasad irlandzkiego przewoźnika może doprowadzić do tego, że nie zostaniemy wpuszczeni na pokład. Warto je zatem poznać.

Ryanair przestanie drukować karty pokładowe

Irlandzki przewoźnik ma kolejny pomysł na oszczędności – likwidacja stanowisk odpraw i papierowych kart pokładowych. Jeśli wejdzie w życie, to będzie to pierwsza linia lotnicza na świecie, która wejście na pokład samolotu będzie umożliwiać wyłącznie dzięki aplikacji. Jeszcze w październiku linie chwaliły się, że odsetek pasażerów korzystających z aplikacji wynosi ok. 60%, a do końca ubiegłego roku miało to być już 80%.

Jak jest naprawdę, tego nie wiemy, ale jedno jest pewne – jeśli nie uda się zachęcić klientów do korzystania z aplikacji, to trzeba ich do tego zmusić. Dyrektor generalny Ryanair chce, aby od 1 maja br. wszystko było obsługiwane przez aplikację. Dość odważny krok, zważywszy na to, że sama aplikacja, choć bardzo przydatna, niezawodna nie jest. Niepokoi brak rozwiązania awaryjnego. Co z naszym lotem, gdy nasz telefon zawiedzie? Póki co nie wiadomo. Tak, jest to sytuacja skrajna, ale nie niemożliwa. Nie zdziwi mnie jednak to, że przewoźnik wynajdzie jakieś rozwiązanie. Oczywiście za dodatkową opłatą. Zresztą już teraz, gdy chcemy otrzymać papierową kartę pokładową na lotnisku, to musimy „trochę” zapłacić – nawet 55 funtów.

Brytyjskie media informują o oburzeniu wśród pasażerów – jedni wskazują na to, że nowy pomysł Ryanaira jest nieprzyjazny osobom starszym. Raczej przesadzone czepialstwo. Komputer, internet, smartfon to nie są wynalazki sprzed kilku lat. Na dobre zakorzeniły się w świadomości społeczeństwa. Poza tym, próg wejścia w ten świat nie wymaga kosmicznych umiejętności i wielotysięcznego nakładu finansowego. Nie róbmy z ludzi starszych osób, które z góry czegoś nie potrafią lub się czegoś nie nauczą.

Co jeszcze nowego?

Jeśli chodzi o bagaż, to nie czeka nas żadna rewolucja – potwierdza dyrektor Ryanair ds. marketingu, Dara Brady:

Nie zmieniliśmy wymiarów dozwolonego bagażu ani ograniczeń przy bramkach. Pasażerowie mają te same limity, a my staramy się przekazywać wszystkie niezbędne informacje na temat zasad i ograniczeń jeszcze przed podróżą.

Każdy pasażer nadal będzie mógł w cenie biletu wziąć na pokład mały bagaż podręczny, który musi zmieścić się pod fotelem przed nim. Istnieje także opcja wykupu większego bagażu podręcznego w rozmiarze walizki kabinowej lub nadanie bagażu rejestrowanego.

Odprawy online nadal będą możliwe do nawet 60 dni przed wylotem. Najważniejsze jednak, by o niej nie zapomnieć – odprawianie się online na mniej niż dwie godziny przed wylotem jest niemożliwe.

We wszystkim może najbardziej niepokoić, że pasażer jest niejako pozostawiany samemu. Już teraz linie Ryanair delikatnie mówiąc, nie słyną z obsługi klienta na najwyższym poziomie. Historie o nieuznanych reklamacjach, odwołanych lotach, śmiesznych odszkodowaniach średnio co kilkanaście dni obiegają internet. Czy likwidacja papierowych kart pokładowych i stanowisk odpraw doprowadzi do jeszcze większej liczby takich sytuacji? Nie wiem, choć się domyślam.