Może powrócić ważne rozwiązanie dla kredytobiorców. Banki nie byłyby zadowolone

Finanse Dołącz do dyskusji
Może powrócić ważne rozwiązanie dla kredytobiorców. Banki nie byłyby zadowolone

Jeszcze w zeszłym roku kredytobiorcy mogli skorzystać z rozwiązania, które wzbudzało sporo kontrowersji, ale jednocześnie cieszyło się sporą popularnością – zwłaszcza w poprzednich latach. Mowa o wakacjach kredytowych, dzięki którym (na mocy ustawy) kredytobiorcy mieli możliwość zawieszenia spłaty czterech rat kredytu hipotecznego w ciągu roku. Wydawało się już, że to definitywny koniec tego rodzaju wsparcia dla kredytobiorców; teraz jednak marszałek Sejmu Szymon Hołownia twierdzi, że to rozwiązanie mogłoby powrócić. 

Powrót wakacji kredytowych. Hołownia „ostrzega” banki

Pierwsze „rządowe” wakacje kredytowe weszły w życie w 2022 r.; ówczesny rząd chciał w ten sposób pomóc kredytobiorcom hipotecznym, którzy borykali się z konsekwencjami wzrostu stóp procentowych i byli zmuszeni do płacenia znacznie wyższych rat (zresztą warto podkreślić, że od tego czasu stopy procentowe zostały obniżone tylko w niewielkim stopniu).

W 2022 i 2023 r. wakacje kredytowe obowiązywały bez większych restrykcji; niemal wszyscy kredytobiorcy hipoteczni (z wyjątkiem tych, którzy zaciągnęli kredyt po 1 lipca 2022 r.) mogli skorzystać z opcji zawieszenia spłaty rat. W 2024 r., po zmianie rządu pod koniec 2023 r., wakacje kredytowe wprawdzie zostały utrzymane, ale konieczne było już spełnianie dodatkowych warunków. Mowa m.in. o maksymalnej wartości udzielonego kredytu czy stosunku wysokości raty kredytu do dochodu gospodarstwa domowego.

Rządzący od dłuższego czasu utrzymywali również, że nie ma możliwości przedłużenia wakacji kredytowych na kolejny, 2025 rok. Teraz jednak ze słów marszałka Sejmu Szymona Hołowni wynika, że nie jest to wcale przesądzone. Marszałek po spotkaniu z prezesem UOKiK Tomaszem Chróstnym opublikował na X wpis, którego treść może zaskakiwać:

Zaprosiłem prezesa UOKiK, by porozmawiać o bankach. Wniosek jest jeden, a rozwiązania dwa. Kredyty w Polsce są najdroższe w Europie, banki śpią na pieniądzach i nie inwestują w polską gospodarkę. Powinny obniżyć marże i zacząć udzielać kredytów innowacyjnym projektom. Jeśli nie zaczną grać fair, to od przyszłego roku trzeba będzie wrócić do wakacji kredytowych. Rozwój Polski to też odpowiedzialność sektora prywatnego.

Okazuje się zatem, że marszałek „straszy” banki ponownym wprowadzeniem wakacji kredytowych; tym samym jednak ma to być nie tyle pomoc dla kredytobiorców, co raczej forma nacisku na sektor bankowy.

Wakacje kredytowe na nowych warunkach nie były już tak atrakcyjne

Z drugiej strony nie da się ukryć, że z wakacji kredytowych skorzystało w tamtym roku znacznie mniej osób, niż w latach 2022-2023 (mimo że również można było zawiesić spłatę czterech rat). Z danych BIK wynika, że od czerwca do końca listopada z wakacji kredytowych skorzystało ok. 200 tys. osób w ramach 119 tys. kredytów hipotecznych. Dla porównania, z danych ZBP wynika, że od sierpnia 2022 do lipca 2023 r. z tego samego rozwiązania skorzystały nawet 2 mln kredytobiorców. Dodatkowe warunki konieczne, by móc skorzystać z pomocy, znacząco ograniczyły grono beneficjentów.