Licytacje komornicze czy licytacje urzędu skarbowego to dla wielu osób szansa na zakup ciekawych przedmiotów w dobrych cenach. Teoretycznie kupno przedmiotu (lub nieruchomości) zajętej przez komornika, czy przez urząd skarbowy jest bezpieczne i sprawdzone. Dlatego może fakt, że jedno z aut kupionych właśnie od skarbówki, figurowało w systemie jako pojazd kradziony, szokuje.
Licytacje urzędu skarbowego – mniej popularne niż komornicze, ale i tak oblegane
O licytacjach komorniczych i możliwości zakupu ruchomości lub nieruchomości zajętych w ten sposób wiedzą chyba wszyscy. Nie wszyscy jednak wiedzą, że istnieją również licytacje urzędu skarbowego, działające na bardzo podobnej zasadzie. Tutaj jednak określonych składników majątku dłużnika nie zajmuje komornik sądowy, a komornik skarbowy, a informacje o aukcjach są publikowane na stronach Krajowej Administracji Skarbowej. Co więcej, przedmioty wystawione na tych licytacjach czasem przechodzą na rzecz Skarbu Państwa, na przykład na podstawie przepadku mienia.
Przeglądając najnowsze licytacje urzędu skarbowego, można dojść do wniosku, że komornicy skarbowi najchętniej zajmują samochody (niezależnie od ich przebiegu, stanu technicznego, czy wartości – przykładem jest chociażby nabycie własności przez Skarb Państwa przez orzeczenie przez sąd przepadku mienia). Te często nie mają dowodu rejestracyjnego czy badania technicznego. Ich zakup (jeżeli stan techniczny odpowiada potencjalnemu nabywcy) wydaje się pewny. Przecież kupuje się od instytucji publicznej – co może pójść nie tak? Okazuje się, że całkiem sporo.
Licytacje urzędu skarbowego nie takie pewne
Chociaż licytacje urzędu skarbowego nie cieszą się tak dużą popularnością jak te komornicze, przedmioty wystawione przez skarbówkę często są do nabycia w konkurencyjnych cenach – nowi właściciele więc się znajdują. Niestety, jak pokazała sytuacja, w którą zaangażował się Rzecznik Praw Obywatelskich, czasem kupujący może się nieprzyjemnie zdziwić.
Rzecznik Praw Obywatelskich interweniował w sprawie obywatelki, która nabyła pojazd na licytacji urzędu skarbowego. Prawo własności pojazdu nabył Skarb Państwa na mocy wyroku sądu okręgowego, właśnie przez przepadek dowodu rzeczowego, którym był problematyczny pojazd. Auto zostało sprzedane w licytacji publicznej. Nowa właścicielka zbyt długo nie cieszyła się zakupem. Problemy pojawiły się bowiem już w momencie, gdy zarejestrowała pojazd i otrzymała tablice rejestracyjne. Jak opisuje sprawę RPO:
Tego samego dnia, w którym dopełniła tych formalności, w miejscu jej zameldowania, gdzie przebywali jej starsi rodzice, pojawili się policjanci z zapytaniem o skarżącą. Sytuacja ta wywołała znaczny niepokój i stres u 90-letniej matki obywatelki. Ostatecznie funkcjonariusze skontaktowali się bezpośrednio ze skarżącą. Dokonali zatrzymania rzeczy w związku z prowadzonym postępowaniem w sprawie nabycia pojazdu pochodzącego z przestępstwa popełnionego na terenie innego państwa.
Urząd skarbowy sprzedawał kradziony samochód?
Pojazd zakupiony podczas licytacji urzędu skarbowego figurował w Systemie Informacyjnym Schengen jako utracony w Norwegii. Sprawa była więc naprawdę nieprzyjemna i zapewne stresująca, zarówno dla nabywczyni, jak i dla jej rodziny. Oczywiście strona polska zwróciła się do strony norweskiej w sprawie namierzenia problematycznego pojazdu. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło, gdyż jak opisuje RPO:
Ponieważ poszukiwania pojazdu w Norwegii zostały odwołane — a tylko kraj, który dokonał wpisu w systemie może go aktualizować, lub usunąć — dopiero po kilku miesiącach udało się zakończyć sprawę. Ostatecznie samochód został wydany właścicielce, a sprawa karna została umorzona. Na kanwie tej sprawy indywidualnej pojawiła się jednak istotna wątpliwość wymagająca wyjaśnienia: dlaczego doszło do zbycia prawa własności samochodu w drodze licytacji publicznej obarczonego wadą prawną bez przeprowadzenia przez organ weryfikacji danych pojazdu obejmujących wpis w bazie SIS.
Niestety, ta sytuacja pokazała, że w tym przypadku zawiodły procedury. Pojazd bowiem nie został odpowiednio zweryfikowany, zanim trafił na aukcję. Oczywiście takie przypadki to rzadkość, jednak nawet licytacje urzędu skarbowego nie gwarantują bezproblemowego zakupu.