Przedsiębiorcy nadal czekają na ważną zmianę obiecywaną im już wcześniej przez rządzących. I wyjątkowo nie chodzi o zmiany w składce zdrowotnej (które mają stać się faktem – o ile prezydent nie zdecyduje się zawetować ustawy), a o podwyższenie limitu zwolnienia podmiotowego z VAT. Co jednak istotne, ta zmiana prawdopodobnie nastąpi już niedługo – wraz z wprowadzeniem nowego obowiązku dla przedsiębiorców.
Limit zwolnienia z VAT na poziomie 240 000 zł. Razem z KSeF
Już od dawna, bo od 2017 r., limit zwolnienia podmiotowego z VAT wynosi 200 000 zł i nie był podwyższany. Oczywiście w ostatnich latach toczyły się na ten temat liczne dyskusje; minister finansów Andrzej Domański wielokrotnie publicznie zapowiadał zamiar podniesienia limitu zwolnienia podmiotowego z VAT. Pierwotnie wydawało się wręcz, że zmiana jest możliwa najpóźniej od 2025 r. Później jednak resort finansów wycofał się z tych zapewnień.
Jednocześnie, zmiany wprowadzone do Dyrektywy VAT w 2020 roku (obowiązujące od 2025 r.) ustanowiły standardowy, opcjonalny dla państw członkowskich, maksymalny próg zwolnienia na poziomie 85 000 euro rocznego obrotu. Daje to Polsce możliwość podniesienia limitu znacznie powyżej obecnych 200 000 zł (które odpowiadają ok. 45-50 tys. euro, w zależności od kursu) bez konieczności ubiegania się o kolejną specyficzną derogację.
I dobra wiadomość dla przedsiębiorców jest taka, że wspomniana zmiana faktycznie może mieć miejsce – niedawno nastąpił powrót do dyskusji na temat podwyższenia limitu. Rząd planuje podnieść limit do kwoty 240 000 zł (czyli dalej sporo poniżej limitu, który dopuszcza UE). Najprawdopodobniej stanie się to wraz z… wprowadzeniem obowiązku korzystania z Krajowego Systemu e-Faktur. Zmiana ma być częścią projektu ustawy wdrażającej system KSeF; warto przy tym zaznaczyć, że największe firmy miałyby być zmuszone do korzystania z systemu już od 1 stycznia 2026 r., reszta firm (nie licząc najmniejszych przedsiębiorców wykluczonych cyfrowo) – od 1 kwietnia 2026 r. Oczywiście co do wyższego limitu zwolnienia z VAT przedsiębiorcy będą mogli zyskać pewność dopiero, gdy przepisy zostaną uchwalone; wszystko wskazuje jednak na to, że tym razem MF faktycznie spełni swoją obietnicę.
A może limit zwolnienia z VAT na poziomie 350 000 zł?
Warto przy okazji przypomnieć, że jeszcze niedawno zespół deregulacyjny Rafała Brzoski proponował znacznie odważniejsze rozwiązanie – czyli ustalenie limitu na poziomie 350 000 zł. Proponowana kwota była bliższa limitowi unijnemu. Można się jednak spodziewać, że tak znaczące podniesienie limitu nie będzie mieć miejsca – i to jeszcze bardzo długo.