Marzysz o stylowym mieszkaniu w zabytkowej kamienicy? A może chcesz okazyjnie kupić używany dom, by nie psuć sobie nerwów jego budową? W jednym i w drugim przypadku jedną z ważniejszych kwestii do sprawdzenia przed transakcją jest to, z czego został wykonany znajdujący się w tej nieruchomości strop. O ile żelbetonowe stropy przetrwają wiele pokoleń, o tyle drewniane już po kilku dekadach mogą grozić zawaleniem.
Stropy drewniane nie powinny służyć więcej niż 70 lat
Strop to poziomy element konstrukcyjny budynku, który oddziela poszczególne kondygnacje. Dla piętra, jakie znajduje się poniżej niego, jest więc sufitem. Z kolei dla usytuowanej wyżej kondygnacji pełni funkcję podłogi.
W Polsce w budownictwie wielorodzinnym stropy drewniane wykonywano mniej więcej do wybuchu II wojny światowej. Później, wraz z podnoszeniem się naszego kraju z ruin, zaczęto stosować technologię żelbetonową.
Stropy drewniane co do zasady nie powinny być wykorzystywane jako element konstrukcyjny budynku dłużej niż 70 lat. Rzecz jasna w przypadku prawidłowej eksploatacji. A więc np. gdy w danej nieruchomości nie było żadnych zalań czy przeciążenia sprzętami. W przypadku stropów żelbetonowych czas ten jest znacznie dłuższy.
Stropy drewniane powinny zostać wymienione w większości polskich kamienic
Stropy drewniane znajdują się w bardzo wielu polskich kamienicach. Nawet w tych odrestaurowanych. Dzieje się tak dlatego, że jeśli budynek posiada większą liczbę właścicieli, to na ogół nie ma perspektyw na tak kompleksowy remont.
Stąd można przyjąć, że właściwie w każdej kamienicy w Polsce, w której znajduje się strop drewniany, konstrukcja nieruchomości może być zagrożona.
Z uwagi na to, że z jednej strony zawsze stanowi on sufit, a z drugiej podłogę, zwykle nie ma możliwości dokładnej weryfikacji jego stanu. Stąd od czasu do czasu po prostu jakaś kamienica się zawala. Zjawisko to znają inspektorzy nadzorów budowlanych w większości miast.
Stropy drewniane można też spotkać w starszych domach jednorodzinnych
W przypadku domów jednorodzinnych sprawa wcale nie wygląda lepiej. Stropy drewniane były w nich popularnym rozwiązaniem znacznie dłużej. I pojawiają się do dziś, zwłaszcza na poddaszach.
Stąd kupując mieszkanie w przedwojennej kamienicy lub używany dom, np. z okresu PRL-u, zawsze warto to zweryfikować.
W chwili obecnej prawo chroni nas w takich przypadkach jedynie przez pięć lat od zakupu. Tyle wynosi bowiem okres rękojmi od momentu nabycia nieruchomości. Tego rodzaju problemy nierzadko wychodzą jednak po tym okresie.
Zawsze potrzebny jest wówczas bardzo kosztowny remont, którego cena może kształtować się na poziomie np. połowy wartości nieruchomości.
Stąd gdyby politykom zależało na tym, żebyśmy mieszkali w dobrych warunkach, nie powinni nas w pierwszej kolejności zmuszać do wymiany okien na trzyszybowe.
Jako społeczeństwu dużo bardziej przydałoby się nam np. oświadczenie sprzedawcy mieszkania lub domu dotyczące stanu konstrukcji budynku w przypadku nieruchomości z drewnianymi stropami.
Od czasu do czasu zdarza się, że ludzie kupują w Polsce całkiem nieźle prezentujące się mieszkania lub domy. Po jakimś okresie okazuje się jednak, że drewniany strop się ugiął, więc cały budynek grozi zawaleniem. A to i tak dość optymistyczny wariant w tej sytuacji.
