Udają, że pracują i jeszcze muszą za to płacić. Wszystko po to, żeby ukryć swoje bezrobocie

Praca Społeczeństwo Zagranica Dołącz do dyskusji
Udają, że pracują i jeszcze muszą za to płacić. Wszystko po to, żeby ukryć swoje bezrobocie

Dla Chińczyków praca jest kluczowym elementem życia, a bezrobocie to dla nich bardzo niekomfortowy psychicznie stan. Dlatego w Chinach mamy obecnie do czynienia z bardzo ciekawym zjawiskiem, które dotyczy młodszej części społeczeństwa. Wielu bezrobotnych, którzy wstydzą się swojego braku zatrudnienia, chodzi codziennie „do pracy”, pomimo tego, że nie otrzymują za to żadnego wynagrodzenia. Mało tego – muszą często za to płacić.

Młodzi Chińczycy płacą za udawanie pracy, aby ukryć swój brak realnego zatrudnienia

O tym niewątpliwie dziwnym zjawisku pisze hiszpański El País i Rzeczpospolita. Nietypowe zachowanie osób bezrobotnych dotyczy przede wszystkim tych Chińczyków, którzy nie tylko nie są w stanie, ale także nie chcą znaleźć pracy. W obawie przed ostracyzmem społecznym i złośliwymi komentarzami rodziny i znajomych decydują się na swoisty „teatr zatrudnienia”.

Jak to wygląda w praktyce? Pracownik udający zatrudnienie, nie jest rozliczany z żadnych zadań, gdyż są one w pełni fikcyjne. I to pomimo tego, że często w tego typu sztucznych miejscach pracy mamy do czynienia z osobami, które udają menedżerów, a także inne osoby, piastujące funkcje kierownicze w rzekomej firmie.

Jak informuje Rzeczpospolita i El País tego typu „usługi” dla osób, które z jakiegoś powodu nie są w stanie pracować, są coraz bardziej popularne w Chinach.

Osoba, która chce udawać zatrudnienie, musi za tego typu usługę zapłacić

Udawanie pracy bynajmniej nie jest darmowe. Fikcyjni pracownicy muszą przygotować konkretne sumy pieniędzy, które są następnie przekazywane firmom, świadczącym tego typu nietypowe usługi. Opłata za możliwość udawania, że się pracuje, wynosi około kilku dolarów dziennie. W tej cenie fikcyjny pracodawca oferuje fikcyjnemu pracownikowi szereg udogodnień – może on mianowicie otrzymywać kawę, a nawet ciepły posiłek. Z doniesień hiszpańskiej prasy wynika, że tego typu przestrzenie często są łączone z prawdziwymi biurami coworkingowymi.

Tego typu usługi są coraz bardziej popularne w Państwie Środka, gdyż bezrobocie w miastach chińskich wynosi nawet 5,3 proc. Spowolnienie gospodarcze (które niektórzy już wprost nazywają kryzysem) w Chinach sprawia, że bezrobocie wśród osób w wieku 16-24 lat wynosi 16,5, a w grupie osób w wieku 25-29 lat – 7,2 proc. Redaktorzy hiszpańskiego dziennika zwracają jednak uwagę, że tego typu dane mogą być zaniżone, a realny poziom bezrobocia w Chinach jest zapewne dużo wyższy. Mentalność mieszkańców Chin często nie pozwala im przyznać się do bezrobocia, dlatego fikcyjne miejsca zatrudnienia pojawiają się w tym kraju jak grzyby po deszczu.