Wciąż uważacie, że ZUS to synonim słowa niegospodarność? Urzędnicy wytrącili krytykom kolejny argument z rąk. W wyniku wewnętrznego audytu w pionie IT uzyskano oszczędności rzędu 150 milionów złotych rocznie.
Informatyzacja ZUS to temat, który budzi ogromne emocje i jest podawany jako wręcz podręcznikowy przykład niegospodarności publicznych pieniędzy. Być może za ZUS ciągnie się zła sława z przeszłości, a może większość ma przed oczami słynne pałace. W każdym razie w tej instytucji wiele się zmienia i to na dobre. Właśnie podano do publicznej wiadomości, że w wyniku wewnętrznej kontroli w pionie IT znaleziono oszczędności na kwotę blisko 600 milionów złotych. To perspektywa na najbliższe 4 lata, a roczne oszczędności mają wynosić niemal 150 milionów złotych.
Działania, które przeprowadziliśmy w ciągu ostatnich miesięcy, owocują oszczędnościami ponad 150 mln zł rocznie, co w perspektywie czterech lat daje możliwość obniżenia kosztów działalności o 600 mln zł – mówi Pulsowi Biznesu Krzysztof Dyki, członek zarządu ZUS
Przez ostatnie miesiące wnikliwie sprawdzano zapisy dziesiątek umów, a w szczególności tych z zakresu praw własności intelektualnej, sprzętu i usług. Nie dość, że te były zwyczajnie zbyt drogie, to na dodatek powodowały prawne i technologiczne uzależnienie. Zmianie miał ulec cały model zakupów.
600 milionów złotych oszczędności w ZUS zupełnie tam, gdzie nikt się nie spodziewał
Jako przykład podaje się producenta, który trzyletnią obsługę serwerów wycenił na kwotę 48,6 mln zł, co dawało kwotę 1,35 mln zł miesięcznie. W trakcie zamawiania ZUS miał zdecydować się na zmianę warunków całego postępowania. W efekcie uzyskano cenę niższą aż o 82 procent. Podobne źródła niepotrzebnych kosztów znaleziono niemal w każdym obszarze zamówień informatycznych. Teraz wypowiedziano zbędne umowy, renegocjowano warunki innych, aby właśnie w ten sposób oszczędzać.
Ciężko się całkowicie i błyskawicznie uniezależnić od rozwiązań technologicznych, które zaczęto wdrażać kilka, a nawet kilkanaście lat temu. Trudno jednak się oprzeć wrażeniu, że przetargi IT dla urzędów państwowych stały się bardzo dochodowym źródłem zarobku dla firm, które w tych przetargach stają. Wciąż pokutuje przekonanie, że dla urzędnika najważniejszy jest kolor klawiatury. Bardzo dobrze, że ZUS zatrudnił osoby, które mają jakieś pojęcie i rozeznanie w branży IT, żeby móc przeciwdziałać takiemu wyprowadzaniu pieniędzy z tej instytucji.