ACTA 2 odrzucona! Parlament Europejski odrzucił propozycje dotyczące zmian w prawie, które potencjalnie mogły doprowadzić do cenzury prewencyjnej w serwisach społecznościowych takich jak YouTube czy Facebook, a także zmienić sposób dzielenia się treściami w internecie. Co dalej?
Jak pisałem wczoraj, propozycje Parlamentu Europejskiego dotyczące treści projektu dyrektywy o prawie autorskim na jednolitym rynku cyfrowym były potencjalnie niebezpieczne dla kształtu internetu, jakiego znamy. Nawet Komisja Europejska nieoficjalnie przyznawała, że pomysłu europarlamentarzystów mają na celu ochronę praw m.in. dużych koncernów medialnych czy wydawców prasy.
ACTA 2 odrzucona. Co dalej?
Europarlamentarzyści w głosowaniu plenarnym odrzucili zmiany w dyrektywie, które powstały w Komisji Prawnej Parlamentu (JURI). Przewaga przeciwników proponowanego tekstu dyrektywy nie była może znaczna, ale wystarczająca:
Brawo @EuropeanParl i @Platforma_org filtrowanie tresci odrzucone! wracamy do dyskusji o przestrzeganiu praw autorskich w internecie we wrzesniu. @centrumcyfrowe @rozathun @MichalBoni #Article13 pic.twitter.com/XRfh1gamXY
— Lukasz Klejnowski (@LKlejnowski) July 5, 2018
Jimmy Wales, założyciel Wikipedii (która na znak protestu przeciwko zmianom zablokowała dostęp do haseł umieszczonych w tej internetowej encyplopedii) cieszy się:
We did it. You did it. Thank you.
— Jimmy Wales (@jimmy_wales) July 5, 2018
Co to oznacza? Wbrew pozorom nie wyrzucono dyrektywy do kosza – upadła jedynie jedna z wersji. Europejscy oficjele dalej będą pracować nad zmianami w prawie, jednak dzisiejsze głosowanie wskazuje jasno, że restrykcyjne pomysły nie mają racji bytu. Na jesieni możemy spodziewać się zatem kolejnych propozycji. Jak mówi Róża Thun, posłanka do PE z ramienia PO, we wrześniu zaprezentowana zostanie kolejna wersja dyrektywy – wciąż chroniąca twórców, ale mniej restrykcyjna i bardziej klarowna.
To ważna deklaracja, bo niejasność dotychczasowych propozycji była ogromna. Między innymi dlatego dyskusja o „ACTA 2” szybko stała się festiwalem głupoty. Liczba powielanych bzdur o nowych regulacjach była tak ogromna. Nawet szacowna Komisja Europejska o dyrektywie postanowiła informować za pomocą memów.
Wynik dzisiejszego głosowania pokazuje, że stanowczy sprzeciw wobec niedobrych rozwiązań prawnych ma sens i wywołuje realny skutek. Ba, można wręcz powiedzieć, że „deficyt demokracji” w Unii Europejskiej jest mitem, skoro obywatele krajów członkowskich potrafili skutecznie wywrzeć wpływ na europarlamentarzystów.
Pozostaje teraz mieć nadzieję, że rzeczywiście kolejne propozycje zmian będą bardziej sensowne, przejrzyste i oparte w realiach – zarówno technologicznych, jak i społecznych czy biznesowych. ACTA 2 odrzucona – ale czy ostatecznie, to jeszcze się okaże.