Trzeba anulować Polski Ład, bo przegramy

Codzienne Finanse Państwo Podatki Dołącz do dyskusji (190)
Trzeba anulować Polski Ład, bo przegramy

Podatkowa rewolucja została wprowadzona ledwie dwa tygodnie temu, a już zdążył ją skrytykować chyba niemal każdy, łącznie z Pałacem Prezydenckim. Co w takim razie teraz? Czy da się anulować Polski Ład?

Pracodawcy RP domagają się odłożenia podatkowych rozwiązań z Polskiego Ładu, tego samego domagają się księgowi czy doradcy podatkowi. Nawet prezydencki minister Paweł Szrot przyznał, że nowy system wymaga korekt.

Chyba jednak każdy zdaje sobie sprawę, że „łatanie” Polskiego Ładu niewiele da. Trzeba go anulować lub odłożyć – jak to sugerują Pracodawcy RP. Jest to chyba jedyne sensowne rozwiązanie. Ale czy to realne? Zastanówmy się.

Anulować Polski Ład? Technicznie by się pewnie dało

Podatkowy Polski Ład wszedł na zasadzie ustaw. Teoretycznie więc można by przygotować nowe ustawy, które opóźniłyby wejście w życie przyjętych przepisów.

Oczywiście przyjęcie takich zasad w styczniu, w momencie już obowiązywania przepisów, byłoby bardzo  chaotyczne. Jednak znacznie większy chaos oznacza obstawanie przy Polskim Ładzie.

Jeśli byłaby zgoda głównych sił politycznych, czyli Sejmu, Senatu i prezydenta, to można by było szybko taką operację przeprowadzić. W końcu nie takie rzeczy przechodziły nocami przez parlament… Jednocześnie nie byłoby to łatwe, biorąc pod uwagę, że najbliższe posiedzenie Sejmu jest zaplanowane na 26 stycznia. Niewykluczone, że trzeba by było zwołać specjalne posiedzenie.

Być może jednak udałoby się to zrobić prościej. Na przykład projektem nowelizacji, który zawiesza w czasie niektóre przepisy podatkowe. Onet sugerował, że taki scenariusz nawet chodzi po głowie we władzach PiS.

Czy taka ścieżka legislacyjna nie wzbudzałaby wątpliwości? Pewnie tak. Jednak jeśli byłaby zgoda polityczna na wywrócenie Polskiego Ładu, to na pewno trudno by było się spodziewać np. orzeczenia TK, które podważyłoby takie „anulowanie” przepisów.

A jeśli mówimy o politycznej zgodzie…

No właśnie, w końcu największe znaczenie ma tu czysta polityka.

Jak podaje Onet pomysł zawieszenia Polskiego Ładu albo chociaż niektórych przepisów ma coraz więcej zwolenników w rządzie. Z drugiej strony, oficjalnie czołowi politycy PiS Polski Ład ciągle raczej chwalą.

Wielka modyfikacja Polskiego Ładu zadałaby też poważny cios Mateuszowi Morawieckiemu. To w końcu on był twarzą programu i jego głównym pomysłodawcą. Więc tu wchodzimy na pole politycznych spekulacji.

Z jednej strony – być może Jarosław Kaczyński nie będzie chciał anulować Polskiego Ładu, by nie dać pola do popisu opozycji czy rywalizującym z Morawieckim Ziobrą (czy też politykami PiS, którzy kopią dołki pod premierem). Z drugiej strony – anulowanie Ładu może być jedyną drogą do obronienia pozycji Morawieckiego.

Zagmatwana, polityczna logika? Jak najbardziej. To od niej jednak w dużej mierze będzie zależał teraz los wielu przedsiębiorców.

Może po prostu… skarbówka będzie tolerancyjna?

Chyba jednak najbardziej prawdopodobne jest to, że Polski Ład pozostanie, ale jednocześnie… skarbówka będzie tolerancyjna dla przedsiębiorców. Przynajmniej na pewien czas.

Ministerstwo Finansów zapewnia zresztą, że urzędnicy nie będą karać za błędy w rozliczeniach. Wygląda więc na to,  że sposobem na wyjście z twarzą z rewolucji będzie… łagodna skarbówka. Jednak niedawno przecież i związkowcy Krajowej Administracji Skarbowej informowali, że i dla nich Polski Ład jest zupełnie niejasny. Więc może i tak porządnie karać nie byliby w stanie.