Gdybym trzymał standardy Telewizji Polskiej, powinienem dać nagłówek w stylu „Donald Tusk pozywa Patryka Jakiego za kpiny ze śmierci Sebastiana Karpiniuka w Smoleńsku”. No, ale starajmy się jednak nie schodzić do poziomu TVP.
Co gorsza, taki nagłówek, choć niesmaczny, wcale nie mijałby się przesadnie z prawdą. Wszystko dlatego, że wczoraj, po przegranym meczu Niemiec z Meksykiem, na facebookowym profilu Patryka Jakiego (aktualnie kandydującego na stanowisko prezydenta Warszawy), opublikowany został obrazek wzruszonego Donalda Tuska oraz Grzegorza Schetyny ze złośliwym komentarzem „Nasi przegrali z Meksykiem”.
Tu wyjaśnię sens dowcipu. Chodzi o to, że zdaniem prawej strony sceny politycznej, Platforma Obywatelska utożsamia się i sympatyzuje z Niemcami, ponieważ prowadziła proeuropejską politykę, w wyniku której Polska była krajem o liczącym się głosie na arenie międzynarodowej. Dziś na szczęście może być dumna i suwerenna, stojąc w „błocie” (o ile to faktycznie błoto) po uszy.
https://twitter.com/olejnik_lukasz/status/1008580429081956352
Problem w tym, że zdjęcie pochodzi z pogrzebu posła Platformy Obywatelskiej, Sebastiana Karpiniuka, który zginął w katastrofie smoleńskiej, w związku z czym na Patryka Jakiego spadły liczne głosy krytyki i nawet bardzo wrażliwy na tym punkcie elektorat prawicowy ma spory problem z obroną swojego polityka.
Jakby bowiem na takie zdjęcie nie patrzeć, wyszło bardzo niesmacznie, pogwałcono pewną świętość pogrzebu. Na szczęście zainteresowani szybko usunęli zdjęcie z Facebooka.
Ponieważ Patryk Jaki od kilku lat zawodowo zajmuje się (zapewne słusznym) atakowaniem Hanny Gronkiewicz-Waltz za zaniedbania jej pracowników w sprawie reprywatyzacji kamienic w Warszawie, naturalnie w tej konkretnej sprawie tłumaczy się tym, że to nie jest jego wina, bo mem na Facebooka wrzucił jego pracownik. Logiczne.
Donald Tusk pozwał Patryka Jakiego
Roman Giertych poinformował dziś, że będzie domagał się zadośćuczynienia w imieniu Donalda Tuska w wysokości 30 000 złotych za naruszenie dóbr osobistych Przewodniczącego Rady Europejskiej. Jeżeli Patryk Jaki przyjmie tę propozycję ugody (wątpliwie) pieniądze trafią na konto Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Jeśli polityk zdecyduje się na konfrontację sądową, już teraz serdecznie współczuję sędziemu, ponieważ Patryk Jaki jest ważną osobą – Sekretarzem Stanu (tzw. wiceministrem) w Ministerstwie Sprawiedliwości i już raz będąc stroną wygrażał sędziemu(!!!) na sali rozpraw.
Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że Patryk Jaki prowadzi jak dotąd dość dobrą kampanię na prezydenta Warszawy, podczas gdy jego kontrkandydat – Rafał Trzaskowski – idzie śladami Bronisława Komorowskiego i swoim brakiem charyzmy może przegrać kolejne ważne dla swojej partii wybory. Niewątpliwie jednak wpadka z pogrzebem Sebastiana Karpiniuka jest jednym z tych zdarzeń, które mogą wpłynąć na końcowe szanse zwycięstwa.