Nieudzielenie pomocy w wypadku a prawo. Większość z nas łamie je swoją obojętnością

Gorące tematy Codzienne Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji (346)
Nieudzielenie pomocy w wypadku a prawo. Większość z nas łamie je swoją obojętnością

Nieudzielenie pomocy to nie tylko niewykonanie masażu serca, ale również bierne przyglądanie się wypadkowi czy nagrywanie go telefonem. Przestępstwem w świetle prawa karnego jest również obojętne przejechanie obok wypadku. Z definicji przepisu wynika, że pomóc trzeba, nawet jeśli ograniczałaby się ona tylko do wykonania telefonu. Poniższy film pokazuje jednak wciąż szokującą wręcz obojętność na ludzką krzywdę, a także postawę, którą jako społeczeństwo powinniśmy potępiać.

https://www.youtube.com/watch?v=gDkPQg9tySQ

Nieudzielenie pomocy

Wypadek motocyklisty z południowo-wschodniej Polski wywołał poruszenie nie tylko ze względu na drastyczność jego przebiegu, ale głównie ze względu na szokujące wręcz zachowanie niektórych jego świadków. Obojętność, z jaką jedna z osób przygląda się tragedii, jest wręcz porażająca. Widząc to, można dojść do wniosku, że tego typu postawy powinno się nie tylko potępiać w społeczeństwie, ale wręcz surowo karać. Niestety w Polsce postępowanie karne z art. 162 kk (penalizującego nieudzielenie pomocy) to wciąż rzadkość. Według policyjnych statystyk w 2017 roku takich postępowań zostało wszczętych tylko 178.

Dlaczego Polacy wciąż nie chcą bądź nie potrafią udzielić pierwszej pomocy?

To pytanie niestety złożone. Z jednej strony często padającym argumentem jest nieumiejętność jej udzielenia. Wiele osób zapomina jednak, że pomoc może ograniczyć się do wezwania pogotowia. Nie musi polegać na specjalistycznych zabiegach ratujących życie. Jako zwykły świadek wypadku mamy obowiązek w pierwszej kolejności wezwać pomoc, czyli najzwyczajniej w świecie zadzwonić po karetkę, ewentualnie zawiadomić inne służby ratunkowe.

Jedynymi sytuacjami wyłączającymi ten obowiązek, czyli takimi, które w świetle prawa wyłączają naszą ewentualną odpowiedzialność karną za nieudzielenie pomocy, są okoliczności zagrażające naszemu własnemu bezpieczeństwu lub życiu. Jest nią również sytuacja, w której zaistnieje konieczność poddania się zabiegowi lekarskiemu, np. niezbędna do przeżycia transfuzja, a także możliwa niezwłoczna pomoc ze strony instytucji lub osób do tego powołanych.

Bardzo często spotykanym argumentem podnoszonym przeciwko angażowaniu się w udzielanie pomocy jest ewentualna odpowiedzialność odszkodowawcza za jej błędne udzielenie. Chyba najbardziej powszechna dotyczy odpowiedzialności za połamane żebra. Oczywiście w świetle prawa cywilnego osoba udzielająca pomocy nie będzie odpowiadać. Odszkodowanie w przypadku takiego zdarzenia może być zasądzone tylko w sytuacji jeżeli działanie byłoby rozmyślne lub wyraźnie niedbałe. W każdych innych okolicznościach, a w szczególności tych ratujących życie nie ma podstaw do odpowiedzialności odszkodowawczej.

Jako świadkowie zdarzenia mamy prawny oraz moralny obowiązek pomóc poszkodowanym. Bierne przyglądanie się lub co gorsza nagrywanie zdarzenie jest przejawem najzwyklejszej w świecie znieczulicy, którą powinniśmy w społeczeństwie potępiać.