Przepis wprowadzający obowiązek zakrywania twarzy jest niejasny i przy okazji pozbawia możliwości wystawiania mandatów

Gorące tematy Zbrodnia i kara Zdrowie Dołącz do dyskusji (1991)
Przepis wprowadzający obowiązek zakrywania twarzy jest niejasny i przy okazji pozbawia możliwości wystawiania mandatów

Niedługo w życie mają wejść nowe nakazy związane z epidemią koronawirusa. W rozporządzeniu w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii ma zostać dodany pewien nakaz – zakrywania twarzy.

Obowiązek zakrywania twarzy w związku z epidemią koronawirusa

Opinia rządzących co do zakrywania twarzy zmienia się jak w kalejdoskopie. W internecie można znaleźć sławne nagranie, w którym to minister zdrowia prof. Łukasz Szumowski w radiu RMF FM dziwił się ludziom, że noszą maseczki.

Nie zamierzam jednak krytykować, czy szydzić. Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, a lekarze sami mówią, że zalecenia zmieniają się dosyć szybko – nawet te, które prezentuje WHO. Zmiana zdania nie musi być więc przejawem ignorancji, czy braku odpowiedzialności.

Faktem natomiast jest, że obywatele – wzorem mieszkańców innych krajów – sami zaczęli zakrywać twarze, na długo przed tym, jak taką konieczność dostrzegli rządzący. Naturalną koleją rzeczy w Polsce jest oczywiście ubranie dobrej praktyki w nakaz, mający postać przymusu prawnego, obarczonego surową sankcją.

Przepis stworzony na kolanie

Do rozporządzenia w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii dodaje się par. 18, który stanowi, że:

Od dnia 16 kwietnia 2020 r. do odwołania nakłada się obowiązek zakrywania, przy pomocy części odzieży, maski albo maseczki, ust i nosa podczas przebywania poza adresem zamieszkania lub stałego pobytu.

Nowy przepis to wręcz kwintesencja profesjonalizmu polskich władz w świetle zwalczania epidemii, ale od początku.

Zrozumiałe jest, że od 16 kwietnia 2020 r. trzeba będzie zakrywać usta i nos (naraz). Można to zrobić z użyciem części odzieży (czyli de facto rękawem też można), a także za pomocą maski, czy maseczki. Nie jest to katalog otwarty, więc zakrycie twarzy czymś innym, jest niewywiązaniem się z nakazu.

W pracy, u znajomych, w samochodzie

Jak można wywnioskować z treści przepisu, powyższy nakaz obowiązuje co do zasady w dwóch przypadkach (pomijając skutek zastosowania spójnika „lub”):

  • podczas przebywania poza adresem zamieszkania
  • podczas przebywania poza adresem stałego pobytu

Pomijając brzydkie brzmienie przepisu (przebywanie „w adresie”, a nie w miejscu zamieszkania/stałego pobytu) trzeba zauważyć, że – jak podkreśliłem wyżej – obowiązek nie powstaje wówczas, gdy obywatel znajdzie się w przestrzeni publicznej jako takiej. Nosić maskę trzeba zawsze, gdy znajdujemy się poza domem – bo tak chyba trzeba rozumieć powyższe.

Oznacza to, że podczas samodzielnej jazdy samochodem, w pracy – nawet, gdy jesteśmy właścicielem biura, w którym znajdujemy się sami – w zasadzie gdziekolwiek poza domem – trzeba zakrywać twarz.

Niezastosowanie się do nakazu (poza ew. karą administracyjną) z pewnością będzie subsumowane pod art. 54 Kodeksu wykroczeń, który – zapewne według policjantów – będzie mógł mieć tutaj zastosowanie. Od razu zaznaczę, że art. 54 dotyczy łamania

przepisów porządkowych o zachowaniu się w miejscach publicznych

Przepis rozporządzenia nie dotyczy miejsc publicznych, a tych, które znajdują się na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej i nie są „adresem miejsca zamieszkania/stałego pobytu”, więc stosowanie powyższego przepisu byłoby – moim zdaniem – niezasadne.