Mówisz „OK Boomer”? To może być dyskryminacja ze względu na wiek

Codzienne Na wesoło Praca Społeczeństwo Dołącz do dyskusji (85)
Mówisz „OK Boomer”? To może być dyskryminacja ze względu na wiek

Zwrot „OK Boomer” zrobił w ostatnich miesiącach szaloną karierę – również nad Wisłą. Warto jednak pomyśleć, zanim się go użyje – zwłaszcza w miejscu pracy. Bo użycie hasełka z mema może być po prostu dyskryminacją.

Zwrot „OK Boomer” zdobył szaloną popularność w 2019 r. – na początku w amerykańskim internecie. W skrócie – używali go głównie millenialsi, którzy słyszeli mądrości od swoich rodziców/wujków/przełożonych/publicystów, że „oni w tym wieku tu już mieli dom i rodzinę”.

Millenialsi tymczasem, przynajmniej w USA, są dużo mniej zamożni niż „boomerzy”, czyli reprezentanci roczników 1946-64. Czyli roczników „boomu” – zarówno gospodarczego, jak i demograficznego.

W Polsce, cóż, nie każdy chyba zrozumiał amerykańskie memy, bo „boomerami” często się nazywa nawet ludzi po trzydziestce.

Niezależnie od genezy, Polacy pokochali hasełko. Chyba też trafiło ono nad Wisłą w swój moment. Dwudziesto- czy trzydziestolatkowie zwykle mogą sobie tylko pomarzyć o własnym mieszkaniu – chyba że wezmą gigantyczne kredyty. Ich rodzice często natomiast nie rozumieją ich problemów – przecież pracowali często od ukończenia pełnoletności i uważają, że dla chcącego nic trudnego.

Czy więc zakończenie dyskusji formułką „OK boomer” to dobry pomysł? Cóż, niekoniecznie. Zwłaszcza w pracy.

„OK boomer”. Powiesz i możesz mieć kłopoty z prawem

Amerykański „Business Insider” zauważa, że pracownicy po 40-tce są chronieni prawnie przed dyskryminacją ze względu na wiek. Millenials, który po ostrej rozmowie z szefem powie „OK boomer” może więc szybko się spodziewać nie tylko wezwania z działu HR, ale nawet rozmowy z prokuratorem.

„BI” zauważa jednak również inną bardzo ciekawą rzecz. Otóż w 2020 r. najstarsi millenialsi sami przekroczą czterdziestkę. Więc wojowanie podobnymi hasełkami może się szybko obrócić przeciwko nim samym…

No dobrze, ale jak jest w Polsce? Czy można zakończyć biurową dyskusję z 40-letnim (czy nawet 30-letnim) kolegą stwierdzeniem, że „jesteś przecież boomerem i nic nie rozumiesz”? Póki co, w polskich biurach panuje pod tym kątem znacznie większy luz niż w amerykańskich. Jednak teoretycznie takie hasełka są sprzeczne z Konstytucją.

W końcu mamy w niej zapis o zakazuje dyskryminacji w życiu społecznym, politycznym i gospodarczym „z jakiejkolwiek przyczyny”. Lepiej więc się zastanowić przed używaniem haseł z memów w rozmowach biurowych. Jeśli ktoś będzie wrażliwy, może nas to sporo kosztować.